KE: Niech partie wskażą następcę Barroso

(fot. flickr.com/by European Parliament)
PAP/ ad

Komisja Europejska zaproponowała we wtorek, aby to europejskie partie polityczne nominowały przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. swoich kandydatów na przyszłego szefa KE. Ma to być jeden ze sposobów zwiększenia frekwencji w eurowyborach.

Zdaniem unijnych komisarzy podczas kampanii przed wyborami do europarlamentu kandydaci na europosłów powinni występować w barwach swoich europejskich rodzin politycznych, a nie tylko partii krajowych. Z kolei państwa członkowskie powinny - zdaniem KE - umożliwić skuteczniejsze dotarcie do wyborców z informacjami na temat PE i stawki eurowyborów, a także uzgodnić wspólną datę wyborów; miałyby się odbywać jednego dnia w całej Unii, a nie w ciągu czterech dni, jak jest obecnie. 

"Mam nadzieję, że nasze zalecenia naprawdę pomogą wzbudzić zainteresowanie wyborami europejskimi. Byłoby to z korzyścią zarówno dla rozwoju debat na tematy europejskie, jak i ogólnie dla europejskiej demokracji" - oświadczył komisarz UE ds. instytucjonalnych Marosz Szefczovicz. Zdaniem komisarz sprawiedliwości Viviane Reding dzięki wdrożeniu zaleceń KE "wybory europejskie staną się prawdziwą debatą o przyszłości UE".

Chociaż Parlament Europejski zyskuje coraz większy wpływ na unijną politykę i prawo, frekwencja w wyborach europejskich systematycznie spada; w 2009 r. do urn poszło jedynie 43 proc. wyborców w Unii. Z opublikowanego we wtorek badania Eurobarometru wynika jednak, że 84 proc. mieszkańców UE uważa, iż frekwencja w eurowyborach wzrosłaby, gdyby było więcej informacji na temat wpływu UE na życie obywateli, programów partii politycznych w Parlamencie i samych wyborów.

73 proc. respondentów sądzi, że zachętą do głosowania byłaby większa wiedza o przynależności kandydatów do europejskich partii politycznych, a 62 proc. uważa, że na wzrost frekwencji wpłynęłoby wystawienie przez partie swoich kandydatów na przewodniczącego Komisji oraz ograniczenie trwania wyborów do jednego dnia.

Propozycje KE popiera europoseł Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem wskazanie, do której europejskiej partii politycznej należą polscy kandydaci na europosłów i pod jakim europejskim programem się podpisują, to "gwarancja, że w wyborach tych wyjdziemy poza kontekst wyłącznie krajowy". "Wystawienie przez partie europejskie konkretnego kandydata na szefa Komisji Europejskiej nada ich kampaniom wyborczym na terenie całej Unii jedną twarz, znów zwiększając szansę na to, że wyborcy potraktują te wybory jako coś więcej niż krajowe polityczne starcie" - oświadczył Trzaskowski.

Spekulacje o tym, którzy politycy mogliby poprowadzić europejskie partie do wyborów w 2014 r. i kandydować na funkcję przewodniczącego KE, już się zresztą rozpoczęły. Wśród socjalistów za faworyta uważany jest obecny szef Parlamentu Europejskiego Niemiec Martin Schulz. Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał kilka miesięcy temu, że europejscy chadecy rozważają kandydaturę polskiego premiera Donalda Tuska na szefa KE. Oświadczył on jednak, że nie ubiega się o tę funkcję.

We wtorek ambasadorowie państw UE w Brukseli opowiedzieli się za przyśpieszeniem terminu najbliższych eurowyborów o dwa tygodnie; głosowanie w całej Unii ma się odbyć od 22 do 25 maja 2014 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KE: Niech partie wskażą następcę Barroso
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.