Kopacz zadowolona z ustaleń szczytu w Rydze

Premier Ewa Kopacz wyraziła w piątek zadowolenie z ustaleń szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze dotyczących m.in. przyspieszenia liberalizacji wizowej dla Ukraińców i Gruzinów. W deklaracji nie wpisano jednak daty zniesienia dla nich wiz.

- Wiedziałam, kiedy tu jechałam, że muszę osiągnąć przynajmniej dwa cele. Pierwszy to, by nie cofnąć się nawet o pół centymetra od ustaleń (szczytu PW z 2013 roku - PAP) z Wilna. Druga sprawa, to żeby poszły do przodu interesy dwóch państw - Ukrainy i Gruzji, które bardzo zabiegają o liberalizację polityki wizowej - powiedziała szefowa rządu dziennikarzom tuż przed wylotem do Polski.

Kopacz wyjeżdża z Rygi jeszcze przed końcem spotkania przywódców UE i sześciu wschodnich partnerów: Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii, Azerbejdżanu i Białorusi. Zastępuje ją szef MSZ Grzegorz Schetyna.

- Dzisiaj w tej deklaracji osiągnęłam te dwa cele. (...) Mogę powiedzieć, że z zadowoleniem wyjeżdżam ze szczytu, ponieważ w deklaracji został zawarty zapis, który pozwala jednoznacznie odebrać, że europejskie aspiracje tych krajów PW będą realizowane, natomiast polityka liberalizacji wiz będzie przyspieszona, oczywiście po spełnieniu określonych kryteriów, które są i o których te państwa wiedziały - tłumaczyła premier.

Przyznała jednak, że w deklaracji końcowej nie zawarto daty zniesienia wiz dla Gruzinów i Ukraińców. Tbilisi i Kijów liczyły, że w Rydze zapadną polityczne decyzje o liberalizacji wizowej.

Zdaniem Kopacz wpisanie daty do deklaracji mogłoby być nie w porządku w stosunku do tych krajów, które szybciej niż pozostałe wypełnią niezbędne kryteria. - Myślę, że gdybyśmy dzisiaj na sztywno zapisali tę datę, też bylibyśmy nie w porządku w stosunku do tych krajów. Jedne będą szybciej spełniać te kryteria, inne wolniej. Dzisiaj mówiąc, że jest wola, by znieść te wizy chociażby w stosunku do obywateli Ukrainy i Gruzji, nie dając konkretnego terminu, mówimy: "to od was zależy ten termin" - dodała. Jeśli Gruzja i Ukraina przyspieszą reformy i zrobią to, co jest konieczne, wtedy Unia Europejska będzie gotowa znieść wizy - powiedziała.

Kopacz podkreśliła także znaczenie PW jako mocnego narzędzia polityki wschodniej Unii. - Warto dzisiaj było być na szczycie, po pierwsze, by podsumować te sześć lat Partnerstwa Wschodniego. Ja je podsumowuję bardzo jednoznacznie - to bardzo mocne narzędzie kreowania polityki wschodniej Unii Europejskiej. Dzisiaj PW to również budowanie bardzo strategicznego, demokratycznego otoczenia Unii Europejskiej - oceniła.

Potwierdziła, że w deklaracji nadal jest zapis o potępieniu przez Unię i kraje PW nielegalnej aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję, czemu w czwartek sprzeciwiły się utrzymujące dobre stosunki z Moskwą Armenia i Białoruś. - W momencie, w którym wychodziłam te zapisy zostały - oświadczyła.

W czwartek Armenia i Białoruś odmówiły podpisania jakiegokolwiek oświadczenia potępiającego aneksję półwyspu w deklaracji końcowej ze szczytu. W związku z tym pojawiały się informacje, że może powstać odrębna deklaracja, którą podpiszą państwa potępiające zajęcie półwyspu, lub też przypis w deklaracji końcowej z wyjaśnieniem, że Armenia i Białoruś nie zgadzają się z tym punktem.