Łukaszenka wstrzymuje tranzyt gazu

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka (fot. kremlin.ru)
PAP / drr

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka polecił rządowi wstrzymać tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Białorusi.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że Gazprom jest winien jego krajowi 260 mln dol. za tranzyt gazu. Zapewnił, że Białoruś już pożyczyła pieniądze na spłacenie Rosji swego długu za otrzymany gaz.

Łukaszenka polecił rządowi wstrzymać tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Białorusi, dopóki Gazprom nie zapłaci swego zadłużenia za tranzyt, o czym powiadomił we wtorek na spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

DEON.PL POLECA

- Pożyczyłem pieniądze od przyjaciół i w najbliższym czasie rozliczymy się za dług gazowy - obiecał Łukaszenka.

Białoruski prezydent zaproponował przy tym Gazpromowi powiązanie wzajemnych rozliczeń. Tym sposobem Gazprom miałby zapłacić Białorusi 70 mln dol. - To dokładne wyliczenia i oni to przyznają - oznajmił.

We wtorek Gazprom zmniejszył dostawy rosyjskiego gazu na Białoruś o 30 proc., domagając się spłaty 192 mln dol. długu za surowiec otrzymany w ciągu pierwszych 5 miesięcy tego roku.

- Białoruś nie podjęła żadnych działań, by spłacić dług, dlatego zostało wprowadzone ograniczenie dostaw gazu oznajmił dziś prezes Gazpromu Aleksiej Miller w telewizji Rossija 24.

Moskwa szacuje zadłużenie Mińska na około 192 mln dolarów. Gazprom twierdzi, że jego białoruski partner, Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku. Płaci bowiem za surowiec według stawek z 2009 roku - 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zgodnie zaś z kontraktem, w pierwszym kwartale 2010 roku miał płacić 169,22 USD, a w drugim - 184,8 dolarów. Białoruś nie neguje długu wobec Rosji. Twierdzi jednak, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów.

Kilku wysokich rangą przedstawicieli władz białoruskich ostrzegało w ostatnich dniach, że znaczne ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu mogłoby się odbić na Unii Europejskiej, gdyż 20 proc. otrzymywanego przez nią rosyjskiego gazu jest transportowane przez Białoruś.

Biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki Polski zapewniło w poniedziałek, że dostawy gazu do Polski z kierunku wschodniego są realizowane zgodnie z planem. Także PGNiG twierdził, że na razie nie ma zagrożenia, iż gaz będzie dostarczany w mniejszej ilości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Łukaszenka wstrzymuje tranzyt gazu
Komentarze (2)
P
Przyjemneipożyteczne
22 czerwca 2010, 20:27
Z tego co słyszałem w telewizji premier Pawlak stwierdził z dumą, że mamy pełne bezpieczeństwo energetyczne i gazowe. I jest to w dużej mierze zasługą jego osobistych starań. Nie ma się więc czym martwić, dzielny strażak Pawlak trzyma rękę na sikawce. Pożaru nie będzie, a jeśli już się zdarzy, to się go ugasi.
P
patio
22 czerwca 2010, 15:39
Sluszna decyzja, niech Rosja zapłaci im zaległe pieniądze za tranzyt gazu. Ciekawe dlaczego Rząd Polski był tak łaskawy i zgodził się na niepłacenie przez Rosję za tranzyt przez Polske. Teraz widać jak ważny jest gazoport, aby móc tłoczyć gaz skraplony i transportować go na Białoruś, jak ważny jest port w Szczecinie i mozliwość zanurzania statków na CO NAJMIEJ 18 metrów, a nie 15 jak chcą Niemcy i GAZPROM. A Rząd się temu przygląda. Pytanie do Premiera, czy prawdą jest, że Polska kolejny rok (drugi) dopłaca do członkostwa w UE ? Czy prawdą jest że Rząd udzielił gwarancji 110 miliardów złotych na Euroobligacje - zabezpieczenie na ratowanie Grecji, mimo że Polska nie należy do strefy Euro ? Chciało się Niemcom i Francuzom Euro to niech płacą teraz na Grecję, dlaczego Polska ma to robić. Proponuje niech Szczecin głosuje na Bronak - szybko PO doprowadzi do upadku Szczecina !