MFW: kryzys potrwa do 2018 roku

(fot. environmentblog/flickr.com/CC)
PAP / psd

Na wyjście z kryzysu, który zaczął się w 2008 r., trzeba 10 lat - powiedział główny ekonomista MFW Olivier Blanchard w wywiadzie opublikowanym w środę w węgierskim portalu portfolio.hu. Ostrzegł, że zbyt szybka redukcja zadłużenia może zdławić gospodarkę.

Z uwagi na kryzys zadłużenia wszyscy patrzą na Europę, ale nie powinniśmy zapominać, że wciąż nierozwiązane pozostają fiskalne problemy USA - podkreślił w wywiadzie Blanchard.

DEON.PL POLECA

Według niego zadłużenie wielu krajów członkowskich UE stwarza duże ryzyko. Należy je zredukować, nie stosując przy tym rozwiązań ekstremalnych. Rozwiązanie pośrednie, które trzeba według niego znaleźć, oznacza, że nie można tracić z oczu społecznych skutków redukcji zadłużenia.

"Dla każdego kraju trzeba znaleźć właściwą drogę konsolidacji fiskalnej" - powiedział. Jeśli tempo redukcji zadłużenia będzie zbyt szybkie - "zabije gospodarkę", jeśli będzie zbyt powolne - "rynki nie wezmą tego na poważnie". "Trzeba robić wszystko, by zwiększyć popyt i utrzymać wzrost, od akomodacyjnej polityki pieniężnej, po dokapitalizowanie banków i reformy strukturalne" - zaznaczył.

Blanchard powiedział, że korekta w strefie euro wymaga spadku cen w zadłużonych krajach południa i ich wzrostu w krajach rdzenia UE. Aby EBC utrzymał dwuprocentową inflację, główne kraje unijne muszą zgodzić się na inflację wyższą ponad 2 proc., czemu bardzo przeciwne są Niemcy, w których wciąż w pamięci tkwi hiperinflacja z lat 20.

Zaznaczył, że "nie tylko jest konieczne, lecz zaleca się, by niemiecka inflacja była wyższa" i żeby doszło do wzmocnienia siły nabywczej Niemców poprzez wzrost ich płac realnych.

Według niego polityka ta nie wywoła hiperinflacji, ponieważ równowaga zostanie zachowana "dzięki ogólnym warunkom popytu i zaangażowaniu EBC na rzecz stabilności cen."

Jego zdaniem "wiele krajów musi przeprowadzić ostrą korektę. Przeprowadzając ją, muszą uważać na skutki społeczne. Kiedy wymagać to będzie zmniejszenia płac realnych (...) jest istotne, aby ich zmniejszenie przeprowadzono sprawiedliwie. Trzeba być pewnym, że jest jakaś siatka bezpieczeństwa. Jeśli system emerytalny musi być mniej szczodry, co ma miejsce w wielu krajach, trzeba zapewnić ochronę najniższych emerytur".

Co do eurostrefy, Blanchard uważa, że integracja polityki fiskalnej i gospodarczej powinna postępować naprzód. "Musi ona postępować lub cofnąć się, ale nie może stać w miejscu" - powiedział. I dodał: "Myślę, że nikt tak naprawdę nie chce się cofać, a więc musi ona postępować dalej". Zwrócił przy tym uwagę na konieczność większej solidarności między krajami, również z uwagi na to, że "problemy w jednym kraju mogą rozlać się na pozostałe". Dlatego propozycje unii fiskalnej i bankowej są jego zdaniem takie ważne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MFW: kryzys potrwa do 2018 roku
Komentarze (5)
F
Franek
4 października 2012, 21:10
 "Trzeba robić wszystko, by zwiększyć popyt i utrzymać wzrost, od akomodacyjnej polityki pieniężnej, po dokapitalizowanie banków i reformy strukturalne" - zaznaczył. Ja uważam, że najważniejsze jest dokapitalizowanie banków, banki muszą dostawać pieniądze gratis, dużo pieniędzy, bez banków umrzemy jak bez powietrza, banki są wszystkim ...
4 października 2012, 12:51
No to Donek,Bronek i reszta watachy powinien podac sie jak najszybciej do dymisji- bo w trudnych czasach trudno o dobry PR- niech pozwoli innym bo to co widac to ruina inedza a tlumaczenie ,ze inni maja gorzej troche slabo wychodzi Tylko jedna obawa czy chrześcijańscy socjaliści  to najlepsza grupa do wyprowadzenia kraju z kryzysu,mam co do tego wątpliwości nawet jeśli przyjąć że J.Kaczyński to najlepszy socjalistyczny przywódca.
P
POfil
4 października 2012, 12:46
No to Donek,Bronek i reszta watachy powinien podac sie jak najszybciej do dymisji- bo w trudnych czasach trudno o dobry PR- niech pozwoli innym bo to co widac to ruina inedza a tlumaczenie ,ze inni maja gorzej troche slabo wychodzi
X
xyz
4 października 2012, 10:21
Socjalizm może iść tylko w jednym kierunku - ku upadkowi. Już to przerabialiśmy. Niestety - to tylko mydlenie oczu, odwlekanie katastrofy w takiej czy innej formie. Ale my się tak lubimy łudzić...
CJ
coraz jasniej
4 października 2012, 02:57
W 2008 ostrzegano , ze kryzys potrwa 5 lat .Teraz mowi sie o 10 latach .Globalna ekonomiczna manipulacja ? Jakie narody wyznaczono do odstrzalu ? .Cala nadzieja w Opatrznosci Bozej .