"Nie zapomnimy i nie wybaczymy tego zdania"

(fot. EPA/GUILLAUME HORCAJUELO)
PAP / pz

Francuski aktor Gerard Depardieu w sobotę wieczorem spotkał się w czarnomorskim Soczi z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i otrzymał rosyjski paszport - poinformował w niedzielę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Do tego "krótkiego spotkania" doszło w rezydencji prezydenta - sprecyzował rzecznik.

DEON.PL POLECA

Pytany o to, czy Depardieu otrzymał paszport z rąk Putina, Pieskow zaprzeczył.

Kanał Pierwszy rosyjskiej telewizji pokazał zdjęcia, na których widać jak prezydent i artysta obejmują się.

W czwartek poinformowano, że decyzją Putina francuski gwiazdor otrzymał rosyjskie obywatelstwo. Kreml podkreślił zasługi Depardieu dla kultury i kinematografii rosyjskiej.

64-letni aktor w liście wyraził zadowolenie z tej decyzji i zapewnił o sympatii dla Putina. Wychwalał także rosyjską demokrację, czym wywołał falę krytyki, również w Rosji. - Nigdy nie zapomnimy i nie wybaczymy tego zdania: "to wielka demokracja" - powiedział w radiu Echo Moskwy dziennikarz Matwiej Ganapolski.

Od chwili otrzymania przez Depardieu rosyjskiego obywatelstwa nasiliły się pogłoski na temat możliwej przeprowadzki aktora do Rosji. Rosyjskie i ukraińskie media informowały także o pobycie Depardieu na Ukrainie w piątek, kiedy to w rzeczywistości przebywał we Francji - poinformowała francuska agencja.

Gerard Depardieu od niedawna jest zameldowany w belgijskiej wiosce Nechin tuż przy granicy z Francją. Zamierzał znaleźć tam schronienie przed 75-procentowym podatkiem, który mieliby płacić Francuzi zarabiający ponad milion euro rocznie. Dotknięty krytyką tej decyzji, w tym z ust premiera Francji, aktor postanowił zrzec się francuskiego obywatelstwa, co wywołało jeszcze większą krytykę. Ostatecznie Rada Konstytucyjna uchyliła projekt ustawy o podatku. Przed kilkoma dniami Depardieu oświadczył, że mimo to nie zmieni swojej decyzji.

20 grudnia Putin na dorocznej konferencji prasowej oświadczył, że jest gotów przyznać aktorowi rosyjski paszport, jeżeli ten wyrazi takie życzenie. Dzień po Putinie premier Dmitrij Miedwiediew zaprosił francuskiego gwiazdora do Rosji, zapewniając, że jej władze nie zamierzają zmieniać podatku dochodowego wynoszącego 13 proc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie zapomnimy i nie wybaczymy tego zdania"
Komentarze (1)
M
Moherek
6 stycznia 2013, 17:28
Przestanę oglądać filmy z udziałem Depardieu. To ze strony tego aktora (nie wiem, czy wielkiego) głupota polityczna czy wyrachowanie? Zwiedzanie Rosji powinien zacząć od terenów, na których mieściły się gułagi, a potem jechać w Rosji na głęboką prowincję i zobaczyć, jak tam ludzie żyją.