Niemcy: Porażka chadeków i liberałów
Koalicja chadeckiej CDU i liberalnej Partii Wolnej Demokratów (FDP) straciła większość w parlamencie niemieckiego landu Nadrenia Północna-Westfalia - wynika z pierwszych cząstkowych wyników niedzielnych wyborów regionalnych.
Rezultat ten jest niekorzystny dla federalnego rządu kanclerz Angeli Merkel; rządząca w Niemczech od jesieni koalicja chadeckiego bloku CDU/CSU oraz FDP traci większość w drugiej izbie niemieckiego parlamentu (Bundesrat), w której zasiadają przedstawiciele landów.
Według pierwszych cząstkowych wyników wybory wygrała minimalnie Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD), na którą głosowało 34,4 proc. "SPD wróciła do gry!" - mówiła przewodnicząca ugrupowania w Nadrenii Hannelore Kraft, która może stanąć na czele nowego rządu tego landu.
CDU, kierowana przez premiera landu Juergena Ruettgersa, zdobyła 34,1 proc. (aż o 10,7 punktu procentowego mniej niż w 2005 r.).
- To ciężki wieczór dla CDU. Osobiście ponoszę polityczną odpowiedzialność za ten wynik - powiedział Ruettgers po ogłoszeniu wyników. Dodał, że zamierza rozmawiać z pozostałymi siłami politycznymi - z wyjątkiem postkomunistycznej Lewicy - w sprawie utworzenia stabilnego rządu w landzie.
Wielki sukces odnieśli Zieloni, którzy zdobyli 12,4 (plus 6,2 punktu). Na FDP głosowało 6,7 proc. (plus 0,5).
Po raz pierwszy do parlamentu krajowego wejdzie też Lewica, która uzyskała 6 proc.
Według cząstkowych wyników koalicja SPD i Zielonych miałaby minimalną większość w landtagu - 92 mandaty na 183 miejsca. Może się to jednak zmienić po podliczeniu głosów ze wszystkich okręgów. Zdaniem komentatorów prawdopodobnym wariantem jest wielka koalicja CDU i SPD oraz - w mniejszym stopniu sojusz CDU i Zielonych.
Wybory w najludniejszym, blisko 18-milionowym landzie Niemiec były pierwszym ważnym testem dla rządu federalnego kanclerz Angeli Merkel od jesiennych wyborów do Bundestagu.
Zdaniem komentatorów wyborcy ukarali rząd chadeków i liberałów m.in. za liczne spory koalicyjne, a także manewry w sprawie pomocy finansowej dla zadłużonej Grecji. Niemcy zobowiązały się wesprzeć Ateny kwotą 22,4 mld euro do 2012 r. w ramach europejskiego pakietu ratunkowego, który opiewa na 110 mld euro.
Utrata władzy w Nadrenii oznacza, że Merkel zmuszona będzie do kompromisów z opozycją, by ważne ustawy uzyskały poparcie Bundesratu.
Dotychczas koalicja dysponowała w drugiej izbie parlamentu Niemiec 37 głosami na 69. Bez sześciu głosów przypadających na Nadrenię Północną-Westfalię straci bezwzględną większość. - To oznacza koniec wielkich projektów koalicji, jak reformy systemu podatkowego i służby zdrowia - powiedział w telewizji ZDF redaktor naczelny tygodnika "Die Zeit" Giovanni di Lorenzo.
Skomentuj artykuł