Obama: akcja militarna wobec Iranu - raczej nie

(fot. PAP/EPA/Martin H. Simon)
PAP / mik

Prezydent USA Barack Obama powiedział w poniedziałek, że Iran z bronią nuklearną będzie "prawdziwym problemem", lecz że nie sądzi, by akcja militarna Izraela czy USA była "idealnym sposobem" na zażegnanie kryzysu.

Rada Bezpieczeństwa ONZ, a także USA i Unia Europejska zaostrzyły sankcje wobec Iranu, który ignoruje apele społeczności światowej o wstrzymanie wzbogacania uranu.

Iran utrzymuje, że potrzebuje wzbogaconego uranu do wytwarzania energii elektrycznej, lecz USA i ich sojusznicy, w tym Izrael, obawiają się, że to przykrywka do budowy bomby atomowej.

- Pozostajemy otwarci na działania dyplomatyczne w celu rozstrzygnięć tej kwestii - powiedział prezydent Obama na spotkaniu publicznym, którego gospodarzem była sieć telewizyjna CNBC.

- Nie sądzimy, by wojna między Izraelem a Iranem czy opcje militarne były idealnym sposobem rozwiązania problemu. Niemniej na razie wszystkie warianty są brane pod uwagę - powiedział prezydent USA.

Amerykańscy dowódcy wojskowi także przestrzegają, że amerykański czy izraelski atak na Iran mógłby doprowadzić do akcji odwetowej Teheranu i takich grup, jak radykalny szyicki Hezbollah w Libanie i radykalny Hamas w Strefie Gazy, co mogłoby zdestabilizować region.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obama: akcja militarna wobec Iranu - raczej nie
Komentarze (3)
ZP
z przepowiedni...
20 września 2010, 23:34
Otóż, agencja RV numer 42/99 podaje, że ks. Antoni de Grand, przeglądając teczki sprawy objawień w Lourdes w archiwum watykańskim, trafił na list do papieża Leona XIII, napisany przez św. Bernardettę Soubirous tuż przed jej śmiercią w roku 1879. List stanowi pięć kartek. Przepowiednie dotyczą właśnie XX wieku i początku XXI wieku. Objawienia prywatne, nie potwierdzone przez urząd nauczycielski Kościoła nie są wiążące, co nie oznacza jednak, że muszą być nieprawdziwe. Spełnione są przepowiednie dotyczące rozwoju Lourdes jako miasta. Mówiła o przejęciu władzy w Niemczech przez bestialski system w latach trzydziestych i o wylądowaniu Amerykanów na Księżycu w roku 1970. A więc to mówiła w 1870 latach.
ZP
z przepowiedni...
20 września 2010, 23:34
A oto piąta, treść piątej przepowiedni: „Wasza Świątobliwość, Święta Dziewica powiedziała mi, że na końcu XX wieku i na początku XXI wieku nadejdzie koniec nauki, która podważa wiarę. Miliony ludzi ponownie zwróci się ku Chrystusowi, a moc Kościoła będzie większa niż kiedykolwiek. Dla wielu ludzi powodem, dla którego odwrócą się od uczonych, będzie arogancka postawa uczonych, pracujących nad zrealizowaniem istoty powstałej ze skrzyżowania człowieka ze zwierzęciem" - czyli tak zwane hybrydy, które już wiemy, że ustawa w Anglii na to pozwala - „Ludzie poczują się w głębi swoich serc, że jest coś, czego nie sposób usprawiedliwić. Przez jakiś czas nie będzie jak powstrzymać tworzenia tych monstrów, ale uczeni zostaną ostatecznie przepędzeni, jak przepędza się stado wilków.
ZP
z przepowiedni...
20 września 2010, 23:33
U progu nowego wieku będzie obserwowane starcie następców Mahometa i narodów chrześcijańskich. Nastanie wielka bitwa, w której 5.650.000 żołnierzy straci życie, a bardzo destruktywna bomba zostanie zrzucona na miasto w Persji, ale na końcu znak krzyża zwycięży, a wszyscy Muzułmanie nawrócą się na chrześcijaństwo. Nastąpi wiek pokoju i szczęścia, ponieważ wszystkie państwa złożą swoje arsenały broni. Nastąpi wielkie bogactwo, podczas, gdy nasz Pan obdarzy swoich błogosławieństwem. Na całej ziemi nie zostanie ani jedna rodzina żyjąca w biedzie i cierpiąca głód. Jeden na dziesięciu otrzyma moc leczenia schorzeń u tych, którzy go proszą o pomoc. Po tych cudach słychać będzie głosy radości od wielkiej liczby ludzi. Wiek XXI nazwany będzie drugim złotym wiekiem ludzkości". Ks. Bp Edward Frankowski kontynuuje: A więc Polacy muszą się przebudzić. Jesteśmy przecież narodem od tysiąca lat ochrzczonym. Przez ponad tysiąc lat wzrastaliśmy na gruncie Ewangelii. Przyjęliśmy po to Chrystusa, potośmy chrzcili swoje dzieci, aby z Chrystusem i w Chrystusie były szczęśliwe. By w Chrystusie widziały sens życia, sens pracy, sens śmierci. Jesteśmy przecież narodem Królowej Polski, Maryi. Nigdy nie zdołalibyśmy tyle wiernych zgromadzić, co gromadzi Matka Najświętsza...