Obama przyjeżdża, by zresetować stosunki
Prezydent USA Barack Obama wyrusza w niedzielę wieczorem (czasu USA) w tygodniową podróż do Europy, w czasie której zawita także do Polski. Eksperci uważają ją za krok na drodze do umocnienia sojuszy europejskich USA, osłabionych za rządów prezydenta Busha.
Niedzielny "Washington Post" nazwał wizytę prezydenta w Polsce "najtrudniejszą dyplomatycznie częścią podróży". Swoim priorytetem - przypomina dziennik - uczynił bowiem poprawę stosunków z Rosją, która jest "kluczowym partnerem (USA) w konfrontacji z Iranem" i pomaga Ameryce w "zapewnieniu dostaw do Afganistanu i zapobieganiu proliferacji broni nuklearnej".
Obama przybywa do Polski w piątek po południu i tego samego dnia będzie honorowym gościem na kolacji z udziałem przybyłych na szczyt w Warszawie przywódców krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
W sobotę odbędzie rozmowy z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. Spotka się też m.in. z rodzinami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginął prezydent Lech Kaczyński.
Jak poinformowali w piątek najbliżsi współpracownicy Obamy z Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, głównymi wątkami jego rozmów w Warszawie będą: współpraca wojskowa Polski z USA, dwustronna i w ramach NATO, udział polskich oddziałów w operacji w Afganistanie, problemy bezpieczeństwa europejskiego, polsko-amerykańska wymiana gospodarcza i przydatność polskich doświadczeń w czasie transformacji systemowej dla rewolucji na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
Obama spotka się m.in. z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, który był niedawno w Tunezji, gdzie dzielił się ze swymi gospodarzami polskimi doświadczeniami w demokratyzacji w 1989 r.
"Washington Post" pisze o wizycie w Polsce jako o kroku w kierunku dalszej poprawy stosunków USA z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, które nieufnie przyjęły porzucenie przez Obamę pierwotnych planów budowy systemu obrony antyrakietowej w Polsce i Czechach, realizowanych przez administrację prezydenta Busha.
"Administracja ciężko pracowała nad wydobyciem się z tych tarapatów" - powiedziała dziennikowi specjalistka ds. Europy w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) Heather A. Conley.
Pierwszym etapem europejskiej podróży Obamy jest Irlandia, kraj, z którego pochodzą przodkowie prezydenta po kądzieli - rodzina jego białej matki Ann Dunham.
We wtorek i środę będzie przebywał w Wielkiej Brytanii, która jest najważniejszym europejskim sojusznikiem USA. W odróżnieniu od wizyty w Polsce, która ma rangę wizyty roboczej, do Londynu Obama przybędzie z oficjalną wizytą państwową, czemu towarzyszy odpowiedni ceremoniał.
W czwartek i piątek rano prezydent będzie uczestniczył w szczycie państw klubu G8, największych potęg gospodarczo-politycznych na świecie, który tym razem odbędzie się w kurorcie Deauville we Francji.
Na dłuższych rozmowach Obama spotka się tam m.in. z francuskim prezydentem Nicolasem Sarkozym i prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem.
Według "Washington Post", celem podróży jest "podkreślenie centralnej wagi Europy i sojuszy z tamtejszymi krajami, które Obama obiecywał ożywić, obejmując rządy".
Skomentuj artykuł