Ostra krytyka postawy Niemiec wobec Polski

(fot. EPA/PHOTOMIG)
Jacek Lepiarz / PAP / slo

 Dziennik "Die Welt" wytyka w czwartek Niemcom brak solidarności z Polakami słusznie zaniepokojonymi polityką Rosji wobec Ukrainy. "Sueddeutsche Zeitung" pisze o sprzeciwie i oburzeniu Polaków wobec demonstrowanego przez Niemców zrozumienia dla polityki Putina.

Niemcy odmawiają sąsiadującej z Ukrainą Polsce prawdziwego wsparcia - pisze autor komentarza opublikowanego na łamach "Die Welt", podkreślając, że dzieje się to w czasie obchodów 25. rocznicy upadku muru berlińskiego - wydarzenia, w którym Polacy mieli znaczący udział.

Komentator zaznacza, że chociaż niemiecka opinia publiczna przywiązuję wielką wagę do ocen zagranicy na swój temat, to jednak stanowisko Polski jest im "raczej obojętne".

Podczas wywołanego przez Rosję kryzysu na Ukrainie Niemcy ograniczają się do "niezbędnego minimum". Zapewniają co prawda Polaków o solidarności sojuszniczej, lecz towarzyszące tym zapewnieniom "ledwo skrywane wzdychanie i brak empatii" demaskują prawdziwe intencje Niemców.

"Oczywiście" troski Polaków traktowane są poważnie, twierdzą następcy polityków gabinetowych, którzy przez setki lat postępowali dokładnie odwrotnie, negocjując bezpośrednio pomiędzy niemieckim i rosyjskim mocarstwem - pisze "Die Welt".

Oczywistość, z jaką obecnie znów dyskutuje się o niemieckich stosunkach z Rosją, bez zastanowienia się nad polską traumą podzielonego narodu, "świadczy w najlepszym razie o historycznej amnezji i jest przede wszystkim obrzydliwe".

Jak podkreśla "Die Welt", niepodważalnym faktem jest to, że Niemcy zawdzięczają jedność swego kraju "tym Polakom, którzy w latach 80. strajkowali od Stoczni Gdańskiej po Nową Hutę nie tylko przeciwko rosyjskiej dominacji, lecz także "za naszą i waszą wolność".

Komentator zauważa, że niemiecki mainstream już wtedy wykluczał działaczy Solidarności. Przypomina, że Helmut Schmidt (kanclerz RFN w latach 1974-1983) nazwał pucz Jaruzelskiego "koniecznym", Otto Lambsdorff krytykował w imieniu niemieckiej gospodarki polską gotowość do strajkowania, a polityk SPD Egon Bahr napisał: "Pokój jest ważniejszy niż Polska".

Polscy robotnicy, intelektualiści i księża (obecność tych ostatnich stanowiła w kołtuńskich oczach Niemców dodatkowe obciążenie) nie słuchali ani Bonn, ani Moskwy i złamali partyjnych i wojskowych siepaczy, co świadczy o ich niesłychanej odwadze, na której skorzystali także Niemcy - czytamy w "Die Welt".

Komentator krytykuje swoich rodaków za to, że do tej pory nie podziękowali Polakom. Ten brak pamięci tłumaczy, jego zdaniem, obecną postawę Niemców, którzy ignorują obawy Polaków lub odrzucają je jako "przejaw rusofobii mieszkających na peryferiach Europy romantyków i kamikadze".

Jak ocenia "Die Welt" premier Tusk i jego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski "nie przesadzają, ani też nie igrają z ogniem", gdy domagają się większej obecności NATO w Polsce i krajach bałtyckich.

"Najbardziej konsekwentni i racjonalni zwolennicy Europy znajdują się obecnie w Warszawie. To właśnie oni zasługują na naszą solidarność" - konkluduje "Die Welt".

"Sueddeutsche Zeitung" przypomina natomiast o pakcie Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku. Jak zaznacza autor, w Niemczech zbyt często zapomina się, że pakt ten zapoczątkował zniszczenie polskiego państwa. "Od tego czasu w Europie Środkowo-Wschodniej nie istnieje większa trauma niż niemiecko-rosyjskie porozumienie ponad głowami państw leżących pomiędzy tymi mocarstwami" - czytamy w "SZ".

Autor komentarza zwraca uwagę, że "zadziwiająco wielu" Niemców wyraża zrozumienie dla działań Putina i rzekomych interesów bezpieczeństwa Rosji. W Polsce i w krajach bałtyckich niemieckie opinie napotykają zdecydowany sprzeciw, a nawet wywołują oburzenie. Rozpoczęta obecnie dyslokacja oddziałów NATO traktowana jest przez wielu obywateli tych krajów jako jedynie słuszna odpowiedź na zagrożenie - pisze "SZ". Autor zauważa, że nie tylko "fundamentalistyczno-katolicka opozycja" w Polsce uważa czołowych polityków UE za "mięczaków".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ostra krytyka postawy Niemiec wobec Polski
Komentarze (7)
JM
Jan Mazowiecki
24 kwietnia 2014, 13:11
Merkel i Putin.  Putin to morderca . Merkel to dowodca. Kto jest lepszy?
JM
Jan Mazowiecki
24 kwietnia 2014, 13:03
Poza niemcami i ruskimi: ABW - podam wam na talerzu niemieckich i rosyjskich spionow. Moge?
24 kwietnia 2014, 12:11
Kryzys w Ukrainie wywołali Amerykanie wspólnie z Niemcami, a nie Rosjanie.
24 kwietnia 2014, 12:19
Jestem niespodziewanie i mile zaskoczona słowami z "Sueddeutsche Zeitung". Szkoda, że opinie poszczególnych mediów - może bardziej niezależnych, niż to w Polsce bywa - lub szeregowych obywateli nijak mają się do polityki niemiecko-rosyjskiej nad polskimi głowami. @jazg, teoria niegłupia, tyle że to Rosjanie ukręcili lody, a i nas nie oszczędziliby, gdyby nadarzyła się okazja. Rosja jako mocarstwo zawsze miała Polskę za nic. Poza tym wszystko wskazuje na to, że to nie koniec rosyjskiej miłosiernej akcji narodowowyzwoleńczej na Ukrainie.
24 kwietnia 2014, 12:38
Rosjanie skorzystali z okazji i anektowali Krym, ale nie jest to dobre dla Polski, bo będzie to zadra między Ukrainą, a Rosją, na zawsze. Natomiast mój pogląd nie jest teorią, lecz faktem, którego nie ukrywali ani Amerykanie, ani Niemcy. Unijni politycy doskonale wiedzą, kto strzelał na Majdanie i wiedzą, że nie byli to ludzie Janukowycza. Na you tube były filmiki z rozmowami unijnych dyplomatów i te rozmowy potwierdzyły oficjalne źródła. Są filmiki z rozmów amerykańskich dyplomatów na temat składu nowego ukraińskiego rządu, a Jaceniuk i Kliczko oficjalnie pielgrzymowali co kilka dni do Berlina podczas demonstracji na Majdanie. Zatem autorstwo Majdanu nie pozostawia wątpliwości, łącznie ze zbrodniami tam popełnionymi. Strzelcy wyborowi strzelali wcześniej podczas arabskiej wiosny w krajach, gdzie ją wywołano. To jest znak rozpoznawczy autorów tych rebelii - czyli Amerykanów.
R
roman
24 kwietnia 2014, 15:42
panie ambasadorze jazmig vel jazg wielu podpisow,  te filmiki byly zmontowane przez gru, ale przeciez pan dobrze o tym wie...
24 kwietnia 2014, 23:14
Między Ukrainą a Rosją? No to jakby nie między Polską a Polską...Jazg, Rosjanie to wspaniały naród, byłam kilka lat temu w Moskwie, to wspaniali, kochani, dobrzy i ciepli ludzie, dumni owszem, chyba właściwie głównie nacjonaliści, ale oni sami z siebie nie nienawidzą Polaków. Ale polityka państwa rosyjskiego traktuje Polaków jako pachołków. A nasza postawa wobec Ukrainy nie miała w tej kwestii żadnego znaczenia! Możemy stawać na głowie, to nic nie zmieni. Co do strzelców na Majdanie: jak wytłumaczysz rosyjskie mundury? Czy tak, jak ja - żartobliwie, że to Indianie południowoamerykańscy? Przecież każdy wie, że to byli Rosjanie. Ale nie, przecież Vlad od Gazu powiedział, że to nie Rosjanie, chociaż ludzie znajdowali emblematy rosyjskie na ulicy. Wszyscy kłamią, a tylko Vlad Vladimirowicz mówi prawdę?...Przecież wiesz, że nie...