Połowa Niemców spodziewa się rozpadu rządu

Anna Widzyk / PAP / slo

Ponad połowa Niemców - 53 proc. - spodziewa się rozpadu rządzącej koalicji chadecko-liberalnej przed końcem kadencji parlamentu - wynika z opublikowanego w sobotę sondażu magazynu telewizji ARD "Bericht aus Berlin" (Raport z Berlina).

Zdaniem 40 proc. respondentów rząd chadeckiego bloku CDU/CSU i liberalnej Partii Wolnych Demokratów przetrwa całą kadencję, pomimo licznych konfliktów wewnątrz koalicji.

Z sondażu ARD wynika też, że większość obywateli Niemiec odrzuca zaproponowany przez rząd program oszczędności budżetowych. 79 proc. uważa, że pakiet nie jest socjalnie zrównoważony, a przeciwnego zdania jest jedynie 17 proc.

Dwie trzecie pytanych (67 proc.) opowiada się za podniesieniem stawki podatku od najwyższych dochodów, przekraczających 250 tysięcy euro rocznie. Przeciw takiemu rozwiązaniu wypowiedziało się 29 proc. respondentów.

Wobec niemilknących sporów w koalicji CDU/CSU-FDP szef frakcji największej opozycyjnej partii SPD Frank-Walter Steinmeier zażądał przeprowadzenia przedterminowych wyborów.

"Ten rząd poniósł porażkę. Gdy to pojmie, nowe wybory będą najbardziej czystym rozwiązaniem" - powiedział Steinmeier w rozmowie z sobotnim dziennikiem "Bild".

Jak dodał, Niemcy tkwią w głębokim kryzysie, a tymczasem rządzące partie obrzucają się nawzajem obelgami.

Na marginesie zjazdu organizacji SPD w Brandenburgii w Velten Steinmeier wykluczył możliwość, by socjaldemokraci utworzyli rząd wspólnie z chadecją bez nowych wyborów. Nie należy sądzić, że po jednym telefonie Angeli Merkel SPD zdecyduje się znów wejść w koalicję - dodał.

Niemiecka koalicja rządząca nie może dojść do porozumienia w sprawie reformy systemu finansowania służby zdrowia, forsowanej przez liberalnego ministra zdrowia Philippa Roeslera. Jego propozycję wprowadzenia zryczałtowanej i niezależnej od wysokości dochodów składki na ubezpieczenie zdrowotne odrzuca bawarska chadecja CSU. W minionym tygodniu doszło na tym tle do ostrych potyczek słownych między politykami obu ugrupowań.

Konflikt dotyczy również pakietu oszczędności budżetowych, który część chadeków krytykuje ze względu na przewidywane cięcia wydatków socjalnych i domaga się podwyżek podatku od najwyższych dochodów. Stanowczo przeciwna zwiększaniu podatków jest FDP.

Testem dla koalicji mogą okazać się wybory prezydenckie 30 czerwca. Chadecy i liberałowie wystawili wspólnego kandydata, premiera Dolnej Saksonii Christiana Wulffa, lecz część polityków FDP otwarcie sympatyzuje z kandydatem opozycyjnych SPD i Zielonych, byłym szefem Urzędu ds. Akt Stasi Joachimem Gauckiem. Liberałowie w Saksonii ogłosili, że nie zwiążą dyscypliną partyjną swych przedstawicieli w dokonującym wyboru prezydenta Zgromadzeniu Federalnym.

Sekretarz generalny FDP Christian Lindner uspokajał jednak w sobotę w wywiadzie radiowym, że jego partia popiera wspólnego kandydata Christiana Wulffa i nie uzależnia poparcia go od żadnych warunków, chociaż nie jest też "partią, w której się rozkazuje".

Spekulacje o możliwym rozpadzie koalicji po wyborach prezydenckich Lindner nazwał "science fiction".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Połowa Niemców spodziewa się rozpadu rządu
Komentarze (1)
W
Walduś
12 czerwca 2010, 20:01
Podobno Grupa Bilderberg, obradująca w tym roku w Hiszpanii, postanowiła że z powodu narastającego kryzysu waluty Euro oraz trudności we wprowadzeniu podatku od emisji CO2 należy dać zgodę na zaatakowanie Iranu, co ma się przerodzić w III wojnę światową. <a href="http://www.infowars.com/bilderbergers-green-light-attack-on-iran/">www.infowars.com/bilderbergers-green-light-attack-on-iran/</a> <a href="http://www.fronda.pl/andrzej_szubert/blog/o_czym_media_nas_nie_informuja">www.fronda.pl/andrzej_szubert/blog/o_czym_media_nas_nie_informuja</a>