Porwani wojskowi są w Słowiańsku

(fot. EPA/MAYSUN)
PAP / pz

Obserwatorzy wojskowi z państw OBWE, porwani w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy przez prorosyjskich separatystów, są przetrzymywani w zajętej przez nich siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w tym mieście - podała agencja Interfax-Ukraina.

Znana jest też tożsamość uprowadzonych, wśród których jest jeden obywatel Polski. Rosyjska stacja telewizyjna Lifenews pokazała ich identyfikatory.

DEON.PL POLECA

O miejscu przetrzymywania zakładników poinformował Interfax w rozmowie telefonicznej anonimowy "przedstawiciel sztabu samoobrony" w Słowiańsku.

"Decydujemy teraz, co z nimi robić. Możliwe, że wymienimy tych oficerów na naszych ludzi, zatrzymanych przez kijowskie władze" - oświadczył rozmówca agencji.

Tzw. ludowy mer, czyli samozwańczy burmistrz Słowiańska, a zarazem przywódca separatystów w tym mieście Wiaczesław Ponomariow powiedział tymczasem stacji Lifenews, że zatrzymani są szpiegami.

"Zatrzymaliśmy przedstawicieli OBWE. Są to zawodowi wojskowi państw NATO z Niemiec, Danii, Czech i Polski oraz grupa ukraińskich wojskowych z pracownikiem sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy na czele. Zrozumiałe, że w misji obywatelskiej OBWE nie mogą znajdować się zawodowi żołnierze. Przypuszczamy, że są to zwykli szpiedzy, którzy działają na naszym terytorium" - stwierdził.

Kontakt z grupą obserwatorów wojskowych w obwodzie donieckim urwał się w piątek.

W ramach swej misji, prowadzonej na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, obserwatorzy monitorowali przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Porwani wojskowi są w Słowiańsku
Komentarze (1)
AK
Andrzej Krakow.pl
26 kwietnia 2014, 12:01
Agenci Rosji wspierający i animujący separatystów - terrorystów znowu zapędzili się za daleko. Misja obserwatorów OBWE jest legalna, działała ona na mocy uzgodnień międzynarodowych zaakceptowanych także przez  Moskwę. Tym samym zbójeckie pojmanie i więzienie uprawnionych obserwatorów stwarza moim zdaniem całkiem nowe możliwości dla Zachodu, mianowicie za zgodą władz  Ukrainy prowadzenie na jej terytorium rozmaitych działań zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa i uwolnienia zakładników (wszelkimi dostępnymi środkami wywiadowczymi i bojowymi, także przy użyciu sił specjalnych)