"Potrzebna jest międzynarodowa solidarność"

Kanclerz Austrii Werner Faymann i wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel podkreślili w sobotę pilną potrzebę dofinansowania pomocy dla uchodźców syryjskich na Bliskim Wschodzie, by powstrzymać ich przed napływem do Europy. Wymienili sumę 5 miliardów euro.

Gabriel oświadczył, że jeśli Unia Europejska "nie otworzy teraz sakiewki, to jeszcze więcej ludzi wyruszy w drogę". Wskazał na potrzebę poprawienia sytuacji w obozach dla uchodźców w Libanie i w Syrii. Zwrócił uwagę, że oenzetowski Światowy Program Żywnościowy (WFP) był zmuszony zredukować pomoc dla uchodźców w krajach sąsiadujących z Syrią z 27 do 13 dolarów na osobę miesięcznie.

- Musimy pomagać w krajach, gdzie nędza jest tak wielka, że ludzie wyruszają w drogę. Co prócz ucieczki pozostaje ludziom, którzy nie mają nic do jedzenia i picia? Żadne ogrodzenie na świecie nie zdoła ich powstrzymać - podkreślił wicekanclerz Niemiec.

Gabriel i Faymann byli zgodni co do tego, że w tę pomoc powinna się zaangażować Unia Europejska, ale także Stany Zjednoczone i państwa arabskie położone nad Zatoką Perską. Dodał, że pomoc ta ma być omawiana w środę na nadzwyczajnym szczycie UE w sprawie kryzysu migracyjnego.

- Jakiś kraj może zbudować ogrodzenie i spróbować zrzucić zadania humanitarne na sąsiada. Dla wielu problemów tego świata nie wystarczą jednak narodowe rozwiązania, bo potrzebna jest międzynarodowa solidarność - podkreślił Faymann. Dodał, że w kwestii uchodźców trzeba dążyć zarówno do humanitarnego rozwiązania, jak i do zapewnienia ładu i porządku.

Faymann dodał, że realizacja prawa człowieka, jakim jest prawo do azylu, wymaga ogólnoeuropejskiej współpracy, ale też kontroli.