Putin: Wejście Rosji do UE - nierealistyczne

Władimir Putin (fot. World Economic Forum / flickr.com / CC BY-SA 2.0)
PAP / mh

Jako nierealistyczny określił prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin pomysł, by Rosja przystąpiła do UE. Putin mówił o tym w czwartek podczas spotkania z członkami Klubu Wałdajskiego, których przyjął w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy.

O możliwość wejścia Rosji do Unii Europejskiej zapytał uczestniczący w spotkaniu były premier RP Józef Oleksy. "Jest to nierealistyczne i z punktu widzenia terytorium Rosji, i struktury jej gospodarki" - powiedział Putin.

"Trzeba szukać dróg zbliżenia, wykorzystywać synergię z wysiłków, które obie strony podejmują w tym kierunku" - mówił rosyjski prezydent.

Na pytanie o kryzys w Unii Europejskiej Putin odparł, że nie jest to rosyjski problem i niezręcznie mu to komentować. "Mogę powtórzyć to, co mówię na spotkaniach z zagranicznymi partnerami: jest to kryzys systemowy. Nie jest on związany wyłącznie z długami. Są problemy polityczne i technologiczne" - oświadczył. Zapewnił, że "życzy UE powodzenia" w wychodzeniu z kryzysu.

Mówiąc o utrzymywanym przez UE obowiązku wizowym dla obywateli Rosji, Putin podkreślił, że "jest to śmieszne". "Unia Europejska nie ma wiz z Ameryką Łacińską. Czy tam przestępczość jest mniejsza niż u nas?" - pytał rosyjski prezydent.

Klub Wałdajski skupia znanych publicystów, politologów, ekonomistów, historyków i byłych polityków z Europy Zachodniej, USA i Japonii, specjalizujących się w sprawach Rosji.

Tegoroczne forum, którego głównym tematem jest sytuacja gospodarcza w Rosji, to już dziewiąte takie spotkanie. Pierwsze odbyło się w 2004 roku w rezydencji prezydenta Rosji nad jeziorem Wałdaj, ok. 400 km na północny zachód od Moskwy. Stąd nazwa - Klub Wałdajski. Jego członkowie zbierają się w różnych miastach Rosji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Putin: Wejście Rosji do UE - nierealistyczne
Komentarze (1)
T
teresa
26 października 2012, 07:22
Niby przestępczość zbliżona,ale to nie Ameryka rozgrzewała wielokrotnie Europę za pomocą dział itp. Patrzę na dżem unijny i myślę sobie,że Unia jakoś szczególnie nie bierze swoich członków w obronę ,choćby w zakresie  umów gospodarczych z Rosją.Wobec tego co nam ta UNRA dała? Pieniądze? A po co nam dała? Budujemy tu jakiś płotek?