Rosyjskie śmigłowce chciały wlecieć na Ukrainę

Jarosław Junko / PAP / slo

Ukraińska obrona przeciwlotnicza oddała w sobotę strzały ostrzegawcze w stronę dwóch śmigłowców Mi-35, które próbowały wlecieć na Ukrainę z okupowanego przez Rosję Krymu - poinformowało ministerstwo obrony w Kijowie.

Rosjanie zmuszeni byli zawrócić - podano w komunikacie. Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych w rejonie półwyspu Kutara na granicy obwodu chersońskiego i Krymu.

"Dziś, 24 maja, o godzinie 12.55 (11.55 czasu polskiego) odnotowano dokonaną przez dwa śmigłowce Mi-35 sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej próbę przekroczenia administracyjnej linii rozgraniczającej między obwodem chersońskim a tymczasowo okupowaną Autonomiczną Republiką Krymu" - czytamy.

"Żołnierze wojsk piechoty Ukrainy (...) oddali strzały ostrzegawcze z działa przeciwlotniczego i zmusili prowokatorów do zawrócenia" - oświadczył resort obrony.

Wcześniej MSZ Ukrainy poinformowało, że w sobotę nad ranem na terytorium tego kraju przedostało się nielegalnie z Rosji pięć ciężarówek i dwa samochody osobowe z uzbrojonymi ludźmi.

Władze w Kijowie są przekonane, że "ta prowokacja odbyła się przy bezpośrednim udziale i wsparciu rosyjskich pograniczników" - podkreślił departament polityki informacyjnej ukraińskiego resortu spraw zagranicznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rosyjskie śmigłowce chciały wlecieć na Ukrainę
Komentarze (3)
jazmig jazmig
25 maja 2014, 08:23
Gdyby te śmigłowce chciały wlecieć nad Ukrainę, to by wleciały, a piechota uciekałaby gdzie pieprz rośnie.
Jan P
25 maja 2014, 17:36
nie.
E
eloo
25 maja 2014, 18:13
Naczelny KACAP deonu na posterunku. Jaką trzeba być gnidą i zboczeńcem, żeby popierać bandytów