Rozpad Iraku i Syrii? To "strategiczny koszmar"
Konflikty religijne i etniczne mogą rozedrzeć Irak. Jeśli wojna doprowadzi też do rozłamów religijnych w Syrii i sunnici z obu krajów stworzą dążący do dżihadu emirat, będzie to strategiczny koszmar - pisze wtorkowy "Financial Times" w artykule redakcyjnym.
Irak rządzony przez niezdolnego do dzielenia się władzą z innymi ugrupowaniami szyitę - premiera Nuriego al-Malikiego - zmierza powoli ku rozsadzeniu od wewnątrz; sytuacja w Afganistanie i konflikt w Syrii przesłoniły etniczne i religijne podziały w Iraku, na który dyplomaci przestali zwracać uwagę. "To zrozumiałe. Tym niemniej to wielki błąd" - komentuje "FT".
Gabinet Malikiego nie jest w stanie wznieść się ponad etniczne i religijne nienawiści; premier "oczyścił" scenę polityczną z sunnitów; Bagdad jest "na progu wojny" z autonomicznym regionem zamieszkanym przez Kurdów. Próby zawarcia powojennego kompromisu w Iraku, podzielenia władzy między szyitów i sunnitów nie powiodły się. Nie sprawdziła się też formuła na dzielenie się w państwie dochodami z ropy, zaś Maliki skoncentrował swe wysiłki na konsolidacji władzy oraz rozbudowie aparatu bezpieczeństwa i potęgi militarnej - wylicza brytyjski tygodnik.
Maliki został sojusznikiem Iranu i po części na życzenie Teheranu, a po części dlatego, że sam obawia się, iż powstanie w Syrii wyniesie do władzy sunnicką większość, udzielił poparcia reżimowi Baszara el-Asada.
Wykorzystywanie lokalnych konfliktów religijnych do uprawiania strategii "dziel i rządź" nie jest niczym nowym w tym regionie i zasłynęli z tego już francuscy i brytyjscy koloniści - przypomina brytyjski dziennik. Ponadto amerykańska inwazja na Irak i wojna, która była jej następstwem, rozpaliły na nowo stare sunnicko-szyickie konflikty - ciągnie swój wywód "FT".
Teraz Irakowi grozi pęknięcie wzdłuż linii podziałów religijnych i etnicznych, zaś po sąsiedzku może też dojść do rozłamu w Syrii. Nawet niewielkie prawdopodobieństwo, że doprowadzi to do utworzenia sunnickiego emiratu, dążącego do dżihadu i łączącego wschodnią Syrię z zachodnim Irakiem powinno być traktowane przez międzynarodową społeczność jako "strategiczny koszmar" - ostrzega "FT".
Skomentuj artykuł