Tanzania: żywy człowiek znaleziony we wraku promu dwie doby po katastrofie
Żywy mężczyzna został odnaleziony w sobotę we wraku promu pasażerskiego, który w czwartek wywrócił się do góry dnem na Jeziorze Wiktorii w Tanzanii - poinformowały władze.
Bilans ofiar śmiertelnych katastrofy wzrósł tymczasem do co najmniej 167. Ocalały to zatrudniony na promie inżynier, który według tanzańskiego nadawcy TBC zamknął się w maszynowni. Na razie nie wiadomo, w jakim stanie jest mężczyzna. Wraz z nim liczba uratowanych z katastrofy wzrosła do 41 osób.
Wyższy blians śmiertelnych ofiar
Służby kontynuowały w sobotę akcję ratunkowo-poszukiwawczą, podczas gdy rodziny ofiar przygotowywały się do odebrania ciał swoich bliskich. O nowym, wyższym bilansie ofiar śmiertelnych poinformował przedstawiciel rządu John Kijazi. Zastrzegł, że liczba zabitych może jeszcze wzrosnąć. Poprzedni oficjalny bilans mówił o 130 zabitych.
W piątek prezydent Tanzanii John Magufuli w telewizyjnym przemówieniu ogłosił czterodniową żałobę narodową i poinformował, że nakazał aresztować osoby odpowiedzialne za wypadek. Jak dodał, zatrzymany został już kapitan promu, który dopuścił do sterów osobę nieodpowiednio przeszkoloną w kierowaniu tego typu jednostkami.
Nie wiadomo, ile osób znajdowało się na pokładzie promu w chwili katastrofy. Statek ten był przeznaczony dla 101 osób, ale według władz był przepełniony. Z zeznań świadków wynika, że na promie mogło być ponad 200 osób, bo wielu ludzi wracało z ruchliwego targowiska w mieście Mwanza, z którego wypłynęła jednostka.
Kondolencje przekazali władzom Tanzanii m.in. papież Franciszek, sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, prezydent Rosji Władimir Putin i przywódcy wielu państw afrykańskich.
Skomentuj artykuł