Timmermans dostał zgodę KE na procedury naruszeniowe wobec Polski

(fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com)
PAP / pk

Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans dostał w środę od kolegium komisarzy mandat do wszczęcia procedury o naruszenie prawa UE wobec Polski w tych sprawach, które uzna za stosowne - podało PAP źródło unijne.

Według rozmówcy PAP będzie to oznaczało, że w najbliższym czasie Komisja rozpocznie procedurę dotyczącą ustawy o Sądzie Najwyższym.

Timmermans zdawał w środę kolegium komisarzy relację z przeprowadzonego we wtorek na Radzie ds. Ogólnych wysłuchania Polski w sprawie praworządności. Wiceszef KE mówił po nim we wtorek, że w Polsce nadal istnieje systemowe zagrożenie dla praworządności, dlatego oczekuje od władz w Warszawie kroków w tej sprawie. Przyznał przy tym, że ze strony polskiego rządu podczas wtorkowego wysłuchania nie padły propozycje kolejnych zmian w polskim sądownictwie.

Dla KE ważną kwestią jest sprawa sędziów Sądu Najwyższego i ustawy o Sądzie Najwyższym. KE mocno krytykowała polskie rozwiązania, wskazując, że otwierają one drzwi do upolitycznienia SN.

Timmermans pytany przez dziennikarzy, czy KE zamierza uruchomić w związku z tym procedurę naruszenia prawa unijnego, odpowiedział, że KE nie podjęła takiej decyzji. - KE ma zawsze możliwości rozpoczęcia procedury naruszenia prawa, jeśli wierzymy, że doszło do złamania prawa unijnego. W tym konkretnym przypadku nie podjęliśmy żadnych decyzji - zaznaczył.

Nieoficjalne źródła informowały dziennikarzy, że w Komisji był spór o to, czy wszczynać procedurę w tej sprawie. Część prawników z tej instytucji miało oceniać, że Komisja niekoniecznie może wygrać taki spór. Wszczęcie procedury będzie oznaczało, że polski rząd zostanie wezwany do zmiany prawa. Jeśli tego nie zrobi, sprawa będzie mogła trafić do Trybunału Sprawiedliwości UE. Jeśli dojdzie do tego etapu, Komisja może zwrócić się o tymczasowe zawieszenie ustawy. Ze względu na oficjalne terminy nie ma szans na to, by stało się to przed 3 lipca, gdy zgodnie z ustawą o SN część sędziów tego sądu z pierwszą prezes Małgorzatą Gersdorf będzie musiała przejść na emeryturę, co oznacza skrócenie ich kadencji.

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka obecnie 74 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Timmermans dostał zgodę KE na procedury naruszeniowe wobec Polski
Komentarze (1)
AB
Aleksander Borowski
30 czerwca 2018, 12:10
Obudzimy się kiedyś rano i okaże się że sejm przegłosował w nocy ustaę o SN zgodną z zaleceniami UE.I bęszie ok,tak jak to było z nieszczęsną poprawką w ustawie o IPN.Dobre stosunki z UE to kasa,dobra kasa również na nagrody.A świnki lubią hrum ,hrum.