Turcja: bombardowanie na pozycje Kurdów. 55 zabitych
Przynajmniej 55 osób zginęło w nalotach tureckich sił powietrznych na pozycje bojowników kurdyjskich w północnym Iraku - poinformowały w sobotę źródła w tureckich siłach bezpieczeństwa.
Jak pisze agencja Reutera, samoloty wystartowały z bazy Diyarbakir, w południowo-wschodniej Turcji, gdzie po zakończonej misji wróciły bez uszkodzeń i strat własnych.
Tureckie siły powietrzne kontynuują bombardowanie pozycji bojowników kurdyjskich w północnym Iraku. Naloty - jak ocenił kilka dni temu premier Turcji Ahmet Davutoglu - są "bardzo skuteczne".
Zerwanie rozejmu
Pod koniec lipca tureckie lotnictwo rozpoczęło naloty na pozycje separatystycznej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) w północnym Iraku, po tym jak rebelianci oświadczyli, że rozejm z władzami w Ankarze "nie ma sensu". Rząd w Ankarze uznał za niemożliwe kontynuowanie procesu pokojowego w konflikcie kurdyjskim, dopóki PKK dokonuje ataków na siły bezpieczeństwa.
Jak zapewnia Ankara, ostrzałom na pozycje PKK towarzyszą ataki na cele Państwa Islamskiego (IS) w Iraku.
Przyczyny ataku
PKK jest uważana za organizację terrorystyczną przez Turcję, Unię Europejską i USA. W 2013 roku ogłosiła rozejm, który miał położyć kres powstaniu kurdyjskich bojowników walczących początkowo o utworzenie w południowo-wschodniej Turcji własnego państwa, a później - po złagodzeniu żądań - o zwiększenie praw politycznych i kulturowych ludności kurdyjskiej.
Według władz tureckich w operacji przeciw PKK zginęło blisko 800 kurdyjskich rebeliantów. W atakach PKK na wojsko i policję poniosło śmierć od końca lipca kilkudziesięciu żołnierzy i funkcjonariuszy.
Skomentuj artykuł