USA: demonstracje po zastrzeleniu nastolatka

(fot. EPA/BRIAN BLANCO)
PAP / ad

Po zastrzeleniu na Florydzie czarnego 17-latka, tysiące Amerykanów protestowały w sobotę wieczorem przeciwko przemocy i rasizmowi, domagając się sprawiedliwości. Demonstracje zorganizowano m.in. w Waszyngtonie, Nowym Jorku i Chicago.

Wielu uczestników protestów miało na sobie koszulki podobne do tej, którą miał na sobie w chwili śmierci 17-letni Trayvon Martin.

Chłopiec zginął 26 lutego z rąk członka ochotniczej ochrony dzielnicy w mieście Sanford na Florydzie. 28-letni George Zimmerman patrolował ulice i dostrzegł Martina, kiedy ten wracał do domu z zakupów. Ochroniarz zadzwonił na policję i powiedział, że podejrzewa, iż nastolatek "coś knuje".

Funkcjonariusze polecili mu nie interweniować i czekać na radiowóz. Zimmerman jednak nie usłuchał, wysiadł z samochodu i podszedł do chłopca.

Według świadków, między ochroniarzem a nastolatkiem wywiązała się bójka. Zimmerman - chociaż był o 20 kg cięższy od Martina - wyciągnął pistolet i zastrzelił go. Jak się okazało, 17-latek był nieuzbrojony.

Policja odmawia aresztowania Zimmermana. Informuje, że ma dowody, które czynią prawdopodobnym jego twierdzenie, iż działał w samoobronie.

Incydent wywołał także dyskusję na temat prawa na Florydzie pozwalającego na użycie broni palnej osobom, które czują się zagrożone. Podobne prawa obowiązują w ponad 20 innych stanach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: demonstracje po zastrzeleniu nastolatka
Komentarze (1)
J
Jakub
25 marca 2012, 14:26
gdyby zabił normalnego białego chłopaka, to by wszyscy mówili o złej młodzieży., tak mam y jak zawsze niewinną ofiarę rasizmu, seksizmu, ksenofobii i cholera wie co jeszcze.