W Mińsku UE chce rozmawiać o sporze gazowym

(fot. archer10 (Dennis) / Foter / CC BY-SA 2.0)
PAP / kn

Przedstawiciele UE wezmą udział w szczycie państw Unii Celnej oraz Ukrainy 26 sierpnia w Mińsku, choć nie wiążą z nim dużych oczekiwań. Przy okazji zamierzają rozmawiać o wznowieniu trójstronnych rozmów z Rosją i Ukrainą na temat cen gazu.

Unię Celną tworzą Rosja, Białoruś i Kazachstan. Do Mińska na szczyt przywódców tych państw i Ukrainy pojadą w imieniu UE szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz komisarze ds. handlu Karel De Gucht i energii Guenther Oettinger. Poinformował o tym w miniony wtorek szef Komisji Europejskiej Jose Barroso, który otrzymał od rosyjskiego prezydenta Władimira Putina zaproszenie do udziału w spotkaniu państw Unii Celnej i Ukrainy. O przyjazd przedstawicieli UE do stolicy Białorusi prosił też prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
Nie wiadomo jeszcze, czy na marginesie szczytu dojdzie do dwustronnej rozmowy Poroszenki z Putinem na temat możliwości złagodzenia napięć na wschodniej Ukrainie. Wypowiedzi przedstawicieli UE sugerują, że nie wiążą oni z mińskim spotkaniem oczekiwań, że przyczyni się ono znacząco do deeskalacji konfliktu zbrojnego.
"Dla Komisji Europejskiej spotkanie będzie okazją do omówienia spraw związanych z wdrażaniem umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu (UE-Ukraina - PAP). Jeszcze raz wyjaśnimy, dlaczego takie umowy są pozytywne dla całego regionu" - powiedziała rzeczniczka Komisji Europejskiej Chantal Hughes.
"Będzie to również możliwość do dyskusji o wznowieniu we wrześniu rozmów na temat energii w trójstronnym formacie (Ukrainy, Rosji, i UE). Celem tych rozmów jest rozwiązanie sporu o ceny gazu" - dodała. W czerwcu rosyjski Gazprom przerwał dostawy gazu na Ukrainę, uzasadniając ten krok nieuregulowaniem przez stronę ukraińską długów za odebrany surowiec. KE stara się doprowadzić do porozumienia w tej sprawie.
UE zamierza też dać wyraz swemu zaniepokojeniu działaniami zbrojnymi i sytuacją humanitarną na wschodniej Ukrainie - dodała Hughes.
Unijne źródła dyplomatyczne przyznają, że decyzji o udziale przedstawicieli UE w spotkaniu w Mińsku, w czasie napiętych relacji Unii z Moskwą, towarzyszyły wątpliwości. Szczyt odbywa się w stolicy Białorusi, której przywódca Aleksandr Łukaszenka i członkowie władz objęci są unijnymi sankcjami. UE nie utrzymuje też relacji z Unią Celną jako organizacją. Barroso podjął decyzję o wysłaniu trojga komisarzy do Mińska po rozmowie z ukraińskim prezydentem.
Zdaniem ekspertki z brukselskiego think-tanku European Policy Centre Amandy Paul, "nierozważne" byłoby oczekiwanie jakiegoś przełomu po rozmowach na Białorusi, biorąc pod uwagę, że kryzys na wschodniej Ukrainie i związane z nim problemy są coraz bardziej skomplikowane.
"Korzystne może jednak okazać się to, że w spotkaniu wezmą udział towarzysze Rosji z Unii Celnej: Kazachstan i Białoruś. Tandem UE-Ukraina może spróbować wykorzystać różnice w poglądach pomiędzy członkami Unii Celnej dotyczące sankcji handlowych wprowadzonych przez Rosję wobec Ukrainy i państw UE. Kazachstan i Białoruś nie popierają tych sankcji i chcą mieć dobre relacje gospodarcze z Ukrainą. To nieco komplikuje obraz, jaki Kreml chce zaprezentować. To jasne, że Unia Celna nie jest zjednoczona" - powiedziała Paul w rozmowie z PAP.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Mińsku UE chce rozmawiać o sporze gazowym
Komentarze (1)
jazmig jazmig
21 sierpnia 2014, 19:43
Tandem UE-Ukraina może spróbować wykorzystać różnice w poglądach pomiędzy członkami Unii Celnej dotyczące sankcji handlowych wprowadzonych przez Rosję wobec Ukrainy i państw UE. Kazachstan i Białoruś nie popierają tych sankcji i chcą mieć dobre relacje gospodarcze z Ukrainą. Sankcje wprowadziła Rosja, a nie Unia Celna, więc pogląd, jakoby pozostali członkowie UC byli przeciwnikami sakcji jest absurdalny. Ich to po prostu nie obchodzi, to nie ich sprawa. Poroszenko po to został zaproszony do MIńska, żeby rozmawiać nt. wojny domowej w Ukrainie. Może przy okazji będą jakieś rozmowy nt. cen gazu, jednakże dopóki Ukraina nie płaci za gaz, te rozmowy są bezcelowe.