Węgry: aresztowano kapitana statku, który uczestniczył w kolizji w Budapeszcie

(fot. PAP/EPA/ZOLTAN MIHADAK)
PAP / ms

Węgierski sąd zatwierdził w sobotę decyzję prokuratury o aresztowaniu na okres 30 dni ukraińskiego kapitana statku turystycznego Viking Sigyn, który zderzył się w środę na Dunaju w Budapeszcie ze statkiem spacerowym, powodując jego natychmiastowe zatonięcie.

Na pokładzie znacznie mniejszej od Viking Sigyn spacerowej jednostki Hableany (Syrena) było łącznie 35 ludzi: 33-osobowa grupa turystyczna z Korei Południowej oraz dwuosobowa węgierska załoga. Siedem osób uratowano, ciała siedmiu innych już odnaleziono, a poszukiwania 21 pozostałych trwają.

Pochodzący z Odessy ukraiński kapitan został zatrzymany jeszcze w czwartek. W sobotnim orzeczeniu sąd dał mu możliwość wyjścia na wolność za kaucją w wysokości 15 mln forintów (198 tys. złotych) bez prawa opuszczania Budapesztu i z obowiązkiem noszenia bransoletki elektronicznej. Jednak prokuratura zgodę na kaucję zaskarżyła.

 

Wznowienie poszukiwań

Węgierska policja poinformowała w sobotę, że zidentyfikowano zwłoki wszystkich siedmiu południowokoreańskich ofiar wypadku, ale nie podała ich personaliów. "Mogliśmy tego dokonać wykorzystując odciski ich palców i dłoni oraz fotografie pokazane członkom rodzin ofiar, którzy zidentyfikowali swych bliskich" - powiedział policyjny rzecznik Kristof Gal.

Jak podała południowokoreańska agencja Yonhap powołując się na węgierskie władze, od soboty poszukiwania zaginionych mają być kontynuowane na powierzchni Dunaju na odcinku 50 kilometrów w dół od miejsca wypadku. W tym celu lokalne władze udostępniły łodzie także ekipom południowokoreańskim. Warunki hydrologiczne są nadal trudne, ale południowokoreańscy i węgierscy nurkowie spodziewają się, że w poniedziałek lub nawet wcześniej będą mogli ruszyć do akcji pod wodą.

Noszący szwajcarska banderę Viking Sigyn, który nie doznał w kolizji większych szkód, jeszcze w piątek przed południem wyruszył z Budapesztu w dalszy rejs. Należący do spółki Viking Cruises z siedzibą w Bazylei statek może zabierać na pokład do 190 pasażerów, a poziomem komfortu nie odbiega od luksusowych hoteli. Do służby wszedł dopiero w bieżącym roku.

 

Brak podstaw do zatrzymania?

Adwokat zatrzymanego kapitana Gabor Elo oświadczył, że nie ma podstaw, by uważać jego klienta za podejrzanego o spowodowanie kolizji, a rzeczywistym motywem aresztowania jest wyłącznie to, iż jest on obywatelem Ukrainy. Powiedział, że aresztantowi, zgodnie z węgierskim prawem nazywanemu tylko Jurijem C. z Odessy, "jest bardzo przykro z powodu uwikłania w wypadek, w którym tak wielu ludzi straciło życie lub zaginęło".

"Nie popełnił żadnego błędu nawigacyjnego. W obecnym postępowaniu zabrakło wielu danych, co nie pozwala nam na stwierdzenie, kto i w jakim stopniu jest winien. Czy był to kapitan lub ktoś inny, czy zadziałały tam czynniki zewnętrzne?" - formułuje swe wątpliwości Elo.

Dotychczasowe wysiłki w celu wydobycia wraku statku Hableany, w którego wnętrzu znajdują się zapewne ciała niektórych ofiar, nie przyniosły żadnego rezultatu ze względu na wezbranie wód Dunaju i przyspieszenie jego prądu. Węgierski państwowy zarząd wodny podał w swym komunikacie, że fala kulminacyjna minie Budapeszt jeszcze w sobotę, a poziom Dunaju powinien się potem obniżyć z obecnych blisko 6 metrów do około 4 metrów w połowie przyszłego tygodnia, co ułatwiłoby prace przy wraku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Węgry: aresztowano kapitana statku, który uczestniczył w kolizji w Budapeszcie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.