Węgry: Premier Orban krytykuje bankierów

Premier Węgier, Viktor Orbán (fot. OECD / flickr.com)
PAP / wm

Premier Węgier Viktor Orban zarzucił w poniedziałek bankierom, że doprowadzili do ruiny Europę i Węgry. Pochwalił przy tym m.in. Polskę, że obroniła mieszkańców przed negatywnymi skutkami zaciągania kredytów dewizowych.

"To era bankierów zrujnowała Europę i Węgry: przez ostatnie 15-20 lat wmawiali ludziom, że jest możliwe zadłużanie się bez żadnych konsekwencji" i "posiadanie zawsze dostępu do tanich kredytów" - oznajmił Orban w wywiadzie dla darmowego dziennika "Metropol".

DEON.PL POLECA

"W takich krajach jak Polska i Rumunia rządy położyły kres tej praktyce i ograniczyły dostęp do pożyczek w obcych walutach, ale na Węgrzech rządzący postanowili wspierać banki: wraz ze zmianą rządu (po wyborach w 2010 r.) mieliśmy okazję położyć kres erze bankierów i ochronić ludzi oszukanych z powodu praktyki, która obarczała ich całym ryzykiem i stratami" - podkreślił Orban.

Orban zapowiedział w zeszły poniedziałek wprowadzenie możliwości jednorazowej spłaty po preferencyjnym, stałym kursie kredytów zaciągniętych przez osoby prywatne w dewizach, m.in. frankach szwajcarskich.

Kwestia kredytów dewizowych jest dla Węgier bardzo istotnym problemem. Ma je 1,2 mln mieszkańców (na ok. 10 mln ludności kraju), a ich suma wynosi 6,3 bln ft (96 mld zł). W połowie roku 123 tys. Węgrów zalegało ze spłatą tych kredytów powyżej 90 dni.

Znaczną część kredytów zaciągano po kursie 150-160 ft za franka szwajcarskiego. Tymczasem w poniedziałek kurs szwajcarskiej waluty sięgał już 240 ft.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Węgry: Premier Orban krytykuje bankierów
Komentarze (3)
A
antoniusz
2 stycznia 2012, 12:17
Mija się z prawdą premier Orban wskazując na Polskę. W 2008 r. chf był pożyczany w bankach po ok 2,20 a dzisiaj spłacany po śr. 3.70-3,75 Skok procentowy jest więc chyba nawet u nas nieco wyzszy. A co z pozostałymi kosztami dnia codziennego - żywność, energia, leki, paliwo, nauka etc. Coś mi się wydaje że chyba na Węgrzech jest  lepiej
M
Mariusz
20 września 2011, 11:46
Gdybym mógł, to bym przeprowadził się do naszych bratanków. Mają jeszcze zdrowe podejście do życia i nie ulegają naciskom, a jeszcze promują chrześcijaństwo.
19 września 2011, 16:36
Trzeba Polskę posprzątać...