AFP, Media / PAP
Prezydent Francji Francois Hollande podpisał w sobotę ustawę zezwalającą na małżeństwa homoseksualne i adoptowanie dzieci przez pary tej samej płci. Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw i wchodzi w życie. Pierwsze śluby będą możliwe już w czerwcu.
Prezydent Francji Francois Hollande podpisał w sobotę ustawę zezwalającą na małżeństwa homoseksualne i adoptowanie dzieci przez pary tej samej płci. Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw i wchodzi w życie. Pierwsze śluby będą możliwe już w czerwcu.
PAP / mh
Francuski Senat przyjął w piątek ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci i umożliwiającą adopcję przez nie dzieci. W maju dokument trafi na drugie czytanie do Zgromadzenia Narodowego, gdzie popierający ustawę socjaliści mają bezwzględną większość.
Francuski Senat przyjął w piątek ustawę legalizującą małżeństwa osób tej samej płci i umożliwiającą adopcję przez nie dzieci. W maju dokument trafi na drugie czytanie do Zgromadzenia Narodowego, gdzie popierający ustawę socjaliści mają bezwzględną większość.
Radio Watykańskie / slo
Katolicka agencja adopcyjna z Glasgow może zostać pozbawiona statusu organizacji charytatywnej za rzekomą "dyskryminację". Urząd zajmujący się w Szkocji tego rodzaju instytucjami orzekł, że agencja, przyznając priorytet adopcji katolickim małżeństwom trwającym co najmniej od dwóch lat, narusza prawa par gejowskich.
Katolicka agencja adopcyjna z Glasgow może zostać pozbawiona statusu organizacji charytatywnej za rzekomą "dyskryminację". Urząd zajmujący się w Szkocji tego rodzaju instytucjami orzekł, że agencja, przyznając priorytet adopcji katolickim małżeństwom trwającym co najmniej od dwóch lat, narusza prawa par gejowskich.
KAI / slo
Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.
Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.
Ryszard Stocki
Jeśli na pytanie, kto jest potrzebny, by poczęło się dziecko, ktoś odpowie, że kobieta i mężczyzna, to oznacza, że już jest ofiarą jednej z najbardziej perfidnych form manipulacji, jakie istnieją.
Jeśli na pytanie, kto jest potrzebny, by poczęło się dziecko, ktoś odpowie, że kobieta i mężczyzna, to oznacza, że już jest ofiarą jednej z najbardziej perfidnych form manipulacji, jakie istnieją.
KAI / slo
Dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe - wskazują badania przeprowadzone przez naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Texas w Austin. Szczegółowe analizy mają zostać opublikowane w lipcu br. w renomowanym piśmie Social Science Research.
Dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe - wskazują badania przeprowadzone przez naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Texas w Austin. Szczegółowe analizy mają zostać opublikowane w lipcu br. w renomowanym piśmie Social Science Research.
W imię walki z dyskryminacją żąda się dla homoseksualistów prawa do zawierania między sobą małżeństw czy przynajmniej zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami. Nie bierze się przy tym pod uwagę, że sprawiedliwość nie polega na dawaniu wszystkim tego samego. Niesprawiedliwe jest traktowanie w taki sam sposób spraw, które się między sobą różnią - powiedział wczoraj w Lizbonie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
W imię walki z dyskryminacją żąda się dla homoseksualistów prawa do zawierania między sobą małżeństw czy przynajmniej zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami. Nie bierze się przy tym pod uwagę, że sprawiedliwość nie polega na dawaniu wszystkim tego samego. Niesprawiedliwe jest traktowanie w taki sam sposób spraw, które się między sobą różnią - powiedział wczoraj w Lizbonie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.
PAP / psd
Słoweńcy w niedzielnym referendum ws. nowego prawa rodzinnego zadecydują m.in., czy homoseksualiści w ich kraju będą mogli adoptować dzieci swoich partnerów. Rozpisanie referendum wymogła konserwatywna grupa związana z Kościołem katolickim.
Słoweńcy w niedzielnym referendum ws. nowego prawa rodzinnego zadecydują m.in., czy homoseksualiści w ich kraju będą mogli adoptować dzieci swoich partnerów. Rozpisanie referendum wymogła konserwatywna grupa związana z Kościołem katolickim.
Nasze czasy to nie tylko czasy demokratyczne, ale także czasy przesiąknięte wybiórczą tolerancją, którą często określa się mianem "politycznej poprawności". Najnowszym pomysłem jest, aby zrezygnować z pojęć "matka" i "ojciec", które mogą urazić homoseksualistów chcących wychowywać własne dziecko.
Nasze czasy to nie tylko czasy demokratyczne, ale także czasy przesiąknięte wybiórczą tolerancją, którą często określa się mianem "politycznej poprawności". Najnowszym pomysłem jest, aby zrezygnować z pojęć "matka" i "ojciec", które mogą urazić homoseksualistów chcących wychowywać własne dziecko.
KAI / slo
Lobby homoseksualne w Polsce pokazało, że postulat zrównania praw małżeństw i związków homoseksualnych jest dopiero pierwszym etapem walki – mówi KAI ks. Ireneusz Wołoszczuk, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu. Dodaje, że następnym będą małżeństwa homoseksualne jest adopcja dzieci.
Lobby homoseksualne w Polsce pokazało, że postulat zrównania praw małżeństw i związków homoseksualnych jest dopiero pierwszym etapem walki – mówi KAI ks. Ireneusz Wołoszczuk, sędzia Trybunału Arcybiskupiego w Strasburgu. Dodaje, że następnym będą małżeństwa homoseksualne jest adopcja dzieci.
70-latka rodzi bliźniaki, „dobra śmierć” wstrzykiwana jest z punktualnością szwajcarskiego zegarka, a Chaplin grywa u Spielberga. Aby zobaczyć prawdziwą skalę zmian, potrzebny jest tylko właściwy kontrast. Czy to, co nas dzisiaj dziwi i bulwersuje, za dwadzieścia lat będzie jedynie przestarzałą śmiesznostką?
70-latka rodzi bliźniaki, „dobra śmierć” wstrzykiwana jest z punktualnością szwajcarskiego zegarka, a Chaplin grywa u Spielberga. Aby zobaczyć prawdziwą skalę zmian, potrzebny jest tylko właściwy kontrast. Czy to, co nas dzisiaj dziwi i bulwersuje, za dwadzieścia lat będzie jedynie przestarzałą śmiesznostką?
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}