KAI / mł
Malezyjski sąd uniewinnił przedsiębiorcę z zarzutu o celowe zranienie uczuć religijnych poprzez sprzedaż skarpetek z napisem „Allah”. Założyciel sieci handlowej KK Mart wraz z żoną i trzema pracownikami wyszedł w poniedziałek z więzienia. Sąd orzekł, że napis „Allah” na skarpetkach nie jest zamierzonym bluźnierstwem. Firma musi jednak zapłacić karę w wysokości prawie 12 000 euro.
Malezyjski sąd uniewinnił przedsiębiorcę z zarzutu o celowe zranienie uczuć religijnych poprzez sprzedaż skarpetek z napisem „Allah”. Założyciel sieci handlowej KK Mart wraz z żoną i trzema pracownikami wyszedł w poniedziałek z więzienia. Sąd orzekł, że napis „Allah” na skarpetkach nie jest zamierzonym bluźnierstwem. Firma musi jednak zapłacić karę w wysokości prawie 12 000 euro.
RV / pk
Łatwo mówić piękne słowa o tym, że terroryzm nie ma nic wspólnego z islamem, ale to zdecydowanie za mało. Ze strony muzułmanów potrzebne są konkretne działania przekuwające te oświadczenia w czyn. Wskazał na to ks. Samir Khalil Samir SJ, egipski islamolog z Papieskiego Instytutu Wschodniego.
Łatwo mówić piękne słowa o tym, że terroryzm nie ma nic wspólnego z islamem, ale to zdecydowanie za mało. Ze strony muzułmanów potrzebne są konkretne działania przekuwające te oświadczenia w czyn. Wskazał na to ks. Samir Khalil Samir SJ, egipski islamolog z Papieskiego Instytutu Wschodniego.
slo
Kościół w Malezji przegrał długą batalię o prawo używania słowa "Allah" w tekstach katolickich. Wyrok został ogłoszony w odniesieniu do publikacji zamieszczanych w tygodniku The Catholic Herald po apelacji redakcji od takiego właśnie zakazu nałożonego przez sąd niższej instancji.
Kościół w Malezji przegrał długą batalię o prawo używania słowa "Allah" w tekstach katolickich. Wyrok został ogłoszony w odniesieniu do publikacji zamieszczanych w tygodniku The Catholic Herald po apelacji redakcji od takiego właśnie zakazu nałożonego przez sąd niższej instancji.
Radio Watykańskie / drr
Muzułmańskie władze religijne w Malezji zarekwirowały kilkaset egzemplarzy Pisma Świętego, ponieważ jest w nim mowa o Bogu, w języku malajskim nazywanym Allahem. Przewodniczący Malajskiego Towarzystwa Biblijnego, które wydało Biblię, oraz jego współpracownik zostali odprowadzeni na policję i wszczęto przeciwko nim dochodzenie.
Muzułmańskie władze religijne w Malezji zarekwirowały kilkaset egzemplarzy Pisma Świętego, ponieważ jest w nim mowa o Bogu, w języku malajskim nazywanym Allahem. Przewodniczący Malajskiego Towarzystwa Biblijnego, które wydało Biblię, oraz jego współpracownik zostali odprowadzeni na policję i wszczęto przeciwko nim dochodzenie.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}