Dominik Tomczyk
Kiedy usłyszeliśmy w sobotę rano o tragicznej katastrofie samolotu prezydenckiego z 96 osobami na pokładzie, nikt z nas nie miał głowy do analizy indeksów giełdowych. Fora internetowe całkowicie przycichły. Ale z końcem niedzieli, gdzieś w głębi duszy wielu pytało samych siebie: w jaki sposób ta narodowa tragedia może wpłynąć na zachowanie się warszawskiej giełdy w poniedziałek rano? Na jakim poziomie otworzy się rynek kasowy? Czy polska waluta nadal będzie się umacniać czy też nastąpi atak spekulacyjny w celu osłabienia złotego i wykorzystania sytuacji? Okazało się, że rynek poszedł w swoim kierunku na fali ustanowienia w piątek nowego szczytu na indeksach amerykańskich. Indeks S&P500, obrazujący szerokie spektrum amerykańskiej gospodarki, osiągnął w ciągu dnia najwyższy poziom od 6 marca 2009r. (666,76 punktów) docierając do poziomu 1194,66 punktów.
Kiedy usłyszeliśmy w sobotę rano o tragicznej katastrofie samolotu prezydenckiego z 96 osobami na pokładzie, nikt z nas nie miał głowy do analizy indeksów giełdowych. Fora internetowe całkowicie przycichły. Ale z końcem niedzieli, gdzieś w głębi duszy wielu pytało samych siebie: w jaki sposób ta narodowa tragedia może wpłynąć na zachowanie się warszawskiej giełdy w poniedziałek rano? Na jakim poziomie otworzy się rynek kasowy? Czy polska waluta nadal będzie się umacniać czy też nastąpi atak spekulacyjny w celu osłabienia złotego i wykorzystania sytuacji? Okazało się, że rynek poszedł w swoim kierunku na fali ustanowienia w piątek nowego szczytu na indeksach amerykańskich. Indeks S&P500, obrazujący szerokie spektrum amerykańskiej gospodarki, osiągnął w ciągu dnia najwyższy poziom od 6 marca 2009r. (666,76 punktów) docierając do poziomu 1194,66 punktów.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}