Kilka dni temu zmarł Andrzej Filipiak, który podpalił się przed Kancelarią Premiera. Dokonał tego z desperacji, poczucia rozpaczy - jego rodzina żyła z zasiłku wynoszącego 520 złotych miesięcznie. Bezskutecznie, jak wielu Polaków, szukał pracy.
Kilka dni temu zmarł Andrzej Filipiak, który podpalił się przed Kancelarią Premiera. Dokonał tego z desperacji, poczucia rozpaczy - jego rodzina żyła z zasiłku wynoszącego 520 złotych miesięcznie. Bezskutecznie, jak wielu Polaków, szukał pracy.