PAP / drr
Zabytkowy amerykański bombowiec B-17 spłonął w poniedziałek po awaryjnym lądowaniu na polu kukurydzy pod Chicago. Nikomu z siedmiu osób znajdujących się na pokładzie nic się nie stało. Wszyscy zdążyli uciec zanim "Latająca Forteca" stanęła w płomieniach.
Zabytkowy amerykański bombowiec B-17 spłonął w poniedziałek po awaryjnym lądowaniu na polu kukurydzy pod Chicago. Nikomu z siedmiu osób znajdujących się na pokładzie nic się nie stało. Wszyscy zdążyli uciec zanim "Latająca Forteca" stanęła w płomieniach.