PAP / pz
Fałszywe oświadczenie o rzekomej rezygnacji z kandydowania Beaty Kempy (PiS) świadczy o tym, że kampania wyborcza się zaostrza; autorem fałszywki mógł być równie dobrze ktoś z PiS, jak i z przeciwnego obozu politycznego - uważają politolodzy.
Fałszywe oświadczenie o rzekomej rezygnacji z kandydowania Beaty Kempy (PiS) świadczy o tym, że kampania wyborcza się zaostrza; autorem fałszywki mógł być równie dobrze ktoś z PiS, jak i z przeciwnego obozu politycznego - uważają politolodzy.