Kiedy rozmawiałam o tym z moim mężem, zwrócił moją uwagę na to, że w tym wszystkim nie chodzi o posiadanie nadmiaru, chodzi po prostu o przyjemność. Więc jeszcze jeden pączuś. Jeszcze na drugą nóżkę. A co tam, raz się żyje...
Kiedy rozmawiałam o tym z moim mężem, zwrócił moją uwagę na to, że w tym wszystkim nie chodzi o posiadanie nadmiaru, chodzi po prostu o przyjemność. Więc jeszcze jeden pączuś. Jeszcze na drugą nóżkę. A co tam, raz się żyje...