Jeśli w dowcipie pojawia się dominikanin, musi być też jezuita. Skąd wzięło się napięcie między nimi i czy może z tego wyniknąć coś dobrego? To historia kilkuset lat sporów i rywalizacji, w którą zaangażowali nawet papieża. Ujawniamy największe zakonne tajemnice
Jeśli w dowcipie pojawia się dominikanin, musi być też jezuita. Skąd wzięło się napięcie między nimi i czy może z tego wyniknąć coś dobrego? To historia kilkuset lat sporów i rywalizacji, w którą zaangażowali nawet papieża. Ujawniamy największe zakonne tajemnice
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}