Jeśli w dowcipie pojawia się dominikanin, musi być też jezuita. Skąd wzięło się napięcie między nimi i czy może z tego wyniknąć coś dobrego? To historia kilkuset lat sporów i rywalizacji, w którą zaangażowali nawet papieża. Ujawniamy największe zakonne tajemnice
Jeśli w dowcipie pojawia się dominikanin, musi być też jezuita. Skąd wzięło się napięcie między nimi i czy może z tego wyniknąć coś dobrego? To historia kilkuset lat sporów i rywalizacji, w którą zaangażowali nawet papieża. Ujawniamy największe zakonne tajemnice