- Jesteśmy otwarci na to, gdzie prowadzi nas Duch. Już teraz widzimy, że tutaj wielkim cierpieniem jest samotność ludzi na wielotysięcznych osiedlach - mówi Hania z warszawskiego Domu Serca.
- Jesteśmy otwarci na to, gdzie prowadzi nas Duch. Już teraz widzimy, że tutaj wielkim cierpieniem jest samotność ludzi na wielotysięcznych osiedlach - mówi Hania z warszawskiego Domu Serca.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}