PAP/ ed
"Projekt jest zbyt kiepski, by go naprawiać" - przyznał w czwartek pragnący zachować anonimowość dyplomata. Dodał, że taktyka Polski w unijnych pracach nad zmianą dyrektywy o pracownikach delegowanych będzie polegać na budowaniu i utrzymaniu mniejszości blokującej, ale także na przeciąganiu prac.
"Projekt jest zbyt kiepski, by go naprawiać" - przyznał w czwartek pragnący zachować anonimowość dyplomata. Dodał, że taktyka Polski w unijnych pracach nad zmianą dyrektywy o pracownikach delegowanych będzie polegać na budowaniu i utrzymaniu mniejszości blokującej, ale także na przeciąganiu prac.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}