Michał Kociołek/ Sławomir Rusin
Dziękuję za guza, bo pomógł mi wyjść z biernego stanu. Choć ciągle boję się, że umrę, to gdyby nie choroba i ludzie, których spotkałem, dalej tkwiłbym pośrodku niczego.
Dziękuję za guza, bo pomógł mi wyjść z biernego stanu. Choć ciągle boję się, że umrę, to gdyby nie choroba i ludzie, których spotkałem, dalej tkwiłbym pośrodku niczego.