17 grudnia 1944 roku, w trzecią niedzielę adwentu, w obozie koncentracyjnym Dachau miało miejsce jedyne w swoim rodzaju wydarzenie. Karl Leisner, młody niemiecki diakon, osadzony w obozie od 1940 roku, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk francuskiego biskupa Gabriela Pigueta – mojego poprzednika w diecezji Clermont, również deportowanego do Dachau we wrześniu 1944 roku. Początkowo niemal nikt nie wiedział o tej potajemnej uroczystości. Krąg wtajemniczonych stanowili jedynie księża oraz biorący w niej udział seminarzyści.
17 grudnia 1944 roku, w trzecią niedzielę adwentu, w obozie koncentracyjnym Dachau miało miejsce jedyne w swoim rodzaju wydarzenie. Karl Leisner, młody niemiecki diakon, osadzony w obozie od 1940 roku, otrzymał święcenia kapłańskie z rąk francuskiego biskupa Gabriela Pigueta – mojego poprzednika w diecezji Clermont, również deportowanego do Dachau we wrześniu 1944 roku. Początkowo niemal nikt nie wiedział o tej potajemnej uroczystości. Krąg wtajemniczonych stanowili jedynie księża oraz biorący w niej udział seminarzyści.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}