Ktoś z czytelników może zapytać: kogo więc mam szukać, jeśli nie mojego ideału? Jeśli nie jest realne znalezienie doskonale pasującej do nas „drugiej połówki”, na co można liczyć?
Ktoś z czytelników może zapytać: kogo więc mam szukać, jeśli nie mojego ideału? Jeśli nie jest realne znalezienie doskonale pasującej do nas „drugiej połówki”, na co można liczyć?