onet.pl / red
Piotr Mróz otwarcie przyznaje się do swojej wiary i z żalem zauważa, że na jego osiedlu tylko nieliczni zdecydowali się przyjąć księdza po kolędzie. Aktor przypomina, że wizyta duszpasterska to nie tylko koperta z darowizną, ale przede wszystkim symboliczne zaproszenie Boga do domu. Czy coraz mniejsza frekwencja podczas kolęd może świadczyć o słabnącej roli wiary w życiu Polaków?
Piotr Mróz otwarcie przyznaje się do swojej wiary i z żalem zauważa, że na jego osiedlu tylko nieliczni zdecydowali się przyjąć księdza po kolędzie. Aktor przypomina, że wizyta duszpasterska to nie tylko koperta z darowizną, ale przede wszystkim symboliczne zaproszenie Boga do domu. Czy coraz mniejsza frekwencja podczas kolęd może świadczyć o słabnącej roli wiary w życiu Polaków?