mises.pl/ Jan Iwanik
W roku 2010 zakończy się najprawdopodobniej pierwszy etap trwającej od dekady udręki prywatyzacyjnej PZU. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, choć w tym przypadku jest to ważne zastrzeżenie, to do końca roku PZU będzie już w ponad połowie prywatny. Niestety 45% grupy będzie nadal w rękach państwa. Dotychczasowa historia zaangażowania państwa w PZU wskazuje, że państwowa kontrola ma destrukcyjny wpływ na ubezpieczyciela i jest kosztowna dla Polaków.
W roku 2010 zakończy się najprawdopodobniej pierwszy etap trwającej od dekady udręki prywatyzacyjnej PZU. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, choć w tym przypadku jest to ważne zastrzeżenie, to do końca roku PZU będzie już w ponad połowie prywatny. Niestety 45% grupy będzie nadal w rękach państwa. Dotychczasowa historia zaangażowania państwa w PZU wskazuje, że państwowa kontrola ma destrukcyjny wpływ na ubezpieczyciela i jest kosztowna dla Polaków.