Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.
Cała parafia żyła nadzieją, że nasz wikary zastąpi wiekowego proboszcza i osiądzie w tym miejscu na stałe. Pamiętam ten bunt, złość, rozgoryczenie, gdy został proboszczem hen daleko od nas. Parafianie chcieli bojkotować diecezję i biskupa wywieźć na taczkach. Zrobiliby wszystko, byle by "Heniu" został z nimi.