#jezu ty się tym zajmij

"Teraz już wiem, że ufać trzeba cały czas". Koniecznie przeczytajcie świadectwo Anny o modlitwie ks. Dolindo.

W moim życiu przyszedł moment, w którym wszystkie zranienia i trudności, które w sobie zgromadziłam, przekroczyły granicę mojej wytrzymałości.

W wieku trzech lat wiedział, że chce zostać kapłanem. Mówiono, że potrafi odczytać ludzkie myśli. O. Pio wysyłał do niego swoje najcięższe przypadki.

"Gdy zacząłem się modlić, nie wiedziałem nawet, że to modlitwa ojca Dolindo. Potem zaczęło się COŚ dziać... Po takim doświadczeniu człowiek nie poznaje samego siebie".

Tydzień przed 3 rocznicą związku rozstaliśmy się. Pierwszy związek, poważny, myślałam, że to będzie mój mąż... Wpadłam w histerię. Wtedy zaczęłam się modlić: "Jezu, ty się tym zajmij". Nie uwierzycie, co działo się potem.

Podczas modlitwy powiedziałem do Niego: "Jezu! Ty się tym zajmij. Ty się zajmij moją chorobą, moimi płucami. Wiesz co z tym zrobić najlepiej". I zrobił.

"Jezu, Ty się tym zajmij". Niektórzy w to nie wierzą. Ale po krótkim czasie w życiu ludzi, którzy ją odmawiają, zaczynają się dziać niespodziewane cuda.

{{ article.description }}