PAP / pk
25 osób zginęło w katastrofie śmigłowca afgańskiej armii, który rozbił się w środę w złych warunkach pogodowych w prowincji Farah na zachodzie kraju. Na pokładzie byli m.in. wysoki rangą dowódca i szef rady prowincji. Talibowie twierdzą, że zestrzelili maszynę.
25 osób zginęło w katastrofie śmigłowca afgańskiej armii, który rozbił się w środę w złych warunkach pogodowych w prowincji Farah na zachodzie kraju. Na pokładzie byli m.in. wysoki rangą dowódca i szef rady prowincji. Talibowie twierdzą, że zestrzelili maszynę.