Niektórzy myślą, że polityczne aluzje w wypowiedziach duchownych nie mniej szkodliwe niż otwarte opowiadanie się po której stronie. Czy mają rację?
Niektórzy myślą, że polityczne aluzje w wypowiedziach duchownych nie mniej szkodliwe niż otwarte opowiadanie się po której stronie. Czy mają rację?