O Kings Kaleidoscope wspominałem już dwa razy (pierwszy raz i drugi raz). Ich najnowsza EP-ka "Live in Focus" zachwyciła mnie już w trakcie pierwszego przesłuchania. A potem słuchałem już tylko więcej i więcej. Cudo.
O Kings Kaleidoscope wspominałem już dwa razy (pierwszy raz i drugi raz). Ich najnowsza EP-ka "Live in Focus" zachwyciła mnie już w trakcie pierwszego przesłuchania. A potem słuchałem już tylko więcej i więcej. Cudo.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}