Logo źródła: Więź Tymon Terlecki / Wyd. "WIĘŹ"
Krytykę personalistyczną można wyprowadzić z prostego i ra­czej niespornego założenia: każdy akt twórczy jest aktem osobi­stym, każde dzieło jest znakiem danym przez osobę ludzką i utrwalonym w jakimś materiale. To w naszym przypadku byłby ów punkt środkowy, z którego krytyk może ogarnąć całość, punkt - w przekonaniu Coleridge'a - krytykowi równie niezbędny, jak astronomowi niezbędne jest przyjęcie stanowiska na słońcu, jeśli chce wyjaśnić ruchy systemu słonecznego. Spróbujmy rozejrzeć się w tym systemie.
Krytykę personalistyczną można wyprowadzić z prostego i ra­czej niespornego założenia: każdy akt twórczy jest aktem osobi­stym, każde dzieło jest znakiem danym przez osobę ludzką i utrwalonym w jakimś materiale. To w naszym przypadku byłby ów punkt środkowy, z którego krytyk może ogarnąć całość, punkt - w przekonaniu Coleridge'a - krytykowi równie niezbędny, jak astronomowi niezbędne jest przyjęcie stanowiska na słońcu, jeśli chce wyjaśnić ruchy systemu słonecznego. Spróbujmy rozejrzeć się w tym systemie.