KAI/ ed
Po zamknięciu przejścia granicznego w Karem Shalom, udostępnianego tylko do przewozu towarów, w Strefie Gazy zaczyna brakować podstawowych rzeczy potrzebnych do życia. Ludzie chcą opuścić to miejsce i szukać lepszego życia, gdzie indziej - to opinia ks. Mario Da Silvy, proboszcza jedynej tamtejszej parafii katolickiej.
Po zamknięciu przejścia granicznego w Karem Shalom, udostępnianego tylko do przewozu towarów, w Strefie Gazy zaczyna brakować podstawowych rzeczy potrzebnych do życia. Ludzie chcą opuścić to miejsce i szukać lepszego życia, gdzie indziej - to opinia ks. Mario Da Silvy, proboszcza jedynej tamtejszej parafii katolickiej.
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}