Wrogiem otwartości staje się dla nas często poczucie bezpieczeństwa. W swojej wspólnocie czujemy się dobrze, bo jesteśmy rozumiani i akceptowani. Wpuszczenie do niej kogoś nowego oznacza, że może trzeba będzie się zmienić, może trzeba będzie wysłuchać innego punktu widzenia, może dać się zakwestionować
Wrogiem otwartości staje się dla nas często poczucie bezpieczeństwa. W swojej wspólnocie czujemy się dobrze, bo jesteśmy rozumiani i akceptowani. Wpuszczenie do niej kogoś nowego oznacza, że może trzeba będzie się zmienić, może trzeba będzie wysłuchać innego punktu widzenia, może dać się zakwestionować