PAP / slo
44-letni Amerykanin usiłował na lotnisku w Rzymie wsiąść do samolotu, lecącego do Nowego Jorku, z 19 kotami. Pozwolono mu wziąć tylko cztery, więc pozostałe porzucił. Włoskie media podały we wtorek, że na lotnisku Fiumicino pasażer wywołał alarm bombowy zostawiwszy w terminalu torbę, w której były między innymi rzeczy dla kotów.
44-letni Amerykanin usiłował na lotnisku w Rzymie wsiąść do samolotu, lecącego do Nowego Jorku, z 19 kotami. Pozwolono mu wziąć tylko cztery, więc pozostałe porzucił. Włoskie media podały we wtorek, że na lotnisku Fiumicino pasażer wywołał alarm bombowy zostawiwszy w terminalu torbę, w której były między innymi rzeczy dla kotów.