Choć bardzo chciał, nie założył żadnej wspólnoty zakonnej. Karol de Foucauld żył sam. Pisał reguły dla małych sióstr, małych braci, dla świeckich. Był jednak na tyle radykalny, że nikt nie był w stanie żyć razem z nim. Nikt do niego nie dołączył, by tworzyć wspólnotę. Były próby, ale się nie udało.
Choć bardzo chciał, nie założył żadnej wspólnoty zakonnej. Karol de Foucauld żył sam. Pisał reguły dla małych sióstr, małych braci, dla świeckich. Był jednak na tyle radykalny, że nikt nie był w stanie żyć razem z nim. Nikt do niego nie dołączył, by tworzyć wspólnotę. Były próby, ale się nie udało.