youtube.com / jb
"Przecież mamy dzieci, są ważniejsze. Może mówimy: dobrze, to już było, lepiej już nie będzie. Czasem trzeba na rzęsach stawać, żeby ta nasza relacja mogła kwitnąć. Często rozkładamy ręce i mówimy, że nie ma jak. Czy my walczymy o to?" - to pytanie postawione przez Marcina Gomułkę.
"Przecież mamy dzieci, są ważniejsze. Może mówimy: dobrze, to już było, lepiej już nie będzie. Czasem trzeba na rzęsach stawać, żeby ta nasza relacja mogła kwitnąć. Często rozkładamy ręce i mówimy, że nie ma jak. Czy my walczymy o to?" - to pytanie postawione przez Marcina Gomułkę.
podniebem.blog.deon.pl
Ile razy widziałem matki samotnie wychowujące niepełnosprawne dzieci. Gdzie jest tata? Tatę to przerosło, nie wytrzymał. Jest teraz z inną nową rodziną, a dziecko z problemem widuje jedynie od czasu do czasu.
Ile razy widziałem matki samotnie wychowujące niepełnosprawne dzieci. Gdzie jest tata? Tatę to przerosło, nie wytrzymał. Jest teraz z inną nową rodziną, a dziecko z problemem widuje jedynie od czasu do czasu.