sport.onet.pl / kk
„Bóg daje mi znaki. Gdy żona umierała, popatrzyłem na nią i zobaczyłem Jezusa. Krew spływała mu po twarzy, brakowało tylko cierniowej korony” - wyznaje mistrz olimpijski w boksie z 1964 roku.
„Bóg daje mi znaki. Gdy żona umierała, popatrzyłem na nią i zobaczyłem Jezusa. Krew spływała mu po twarzy, brakowało tylko cierniowej korony” - wyznaje mistrz olimpijski w boksie z 1964 roku.
KAI / drr
Z inicjatywy proboszcza ks. Jana Byrta parafia ewangelicka w Szczyrku zorganizowała 15 października spotkanie z mistrzem olimpijskim w boksie z 1964 r. Marianem Kasprzykiem. Złoty medalista z Tokio gościł najpierw w Zespole Szkół: Podstawowej i Gimnazjum nr 2, a następnie u uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Było to comiesięczne spotkanie z cyklu "Bóg, wiara, rodzina, sport - czym jest dla mnie".
Z inicjatywy proboszcza ks. Jana Byrta parafia ewangelicka w Szczyrku zorganizowała 15 października spotkanie z mistrzem olimpijskim w boksie z 1964 r. Marianem Kasprzykiem. Złoty medalista z Tokio gościł najpierw w Zespole Szkół: Podstawowej i Gimnazjum nr 2, a następnie u uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Było to comiesięczne spotkanie z cyklu "Bóg, wiara, rodzina, sport - czym jest dla mnie".
{{ article.published_at }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.source.name }}
{{ article.source_text }}
{{ article.description }}
{{ article.description }}