Słyszę, że jeśli cieszę się z faktu, iż zdjęcie Franciszka wylądowało na okładce magazynu "Rolling Stone", to jestem zakompleksionym katolikiem. Jeśli taka jest miara, to faktycznie jestem zakompleksiony i czuję się z tym doskonale.
Słyszę, że jeśli cieszę się z faktu, iż zdjęcie Franciszka wylądowało na okładce magazynu "Rolling Stone", to jestem zakompleksionym katolikiem. Jeśli taka jest miara, to faktycznie jestem zakompleksiony i czuję się z tym doskonale.